Dawno nie pisałam o mojej miłości czyli żelu pod prysznic. Niby jestem żeloholiczką, a tu taka żelowa susza ;) Dziś nadrabiam. Żel pod prysznic Jardins du Monde ziarno kawy Yves Rocher to jeden z moich ulubionych jesienno-zimowych zapachów. Jest mocno kawowy. Nawet bardzo mocno, dzięki temu dobrze rozbudza przed porannym kubkiem z czarnym płynem ;) A z drugiej strony jest bardzo delikatny dla skóry.
Niewielkich rozmiarów opakowanie z zamknięciem na "klik" mieści w sobie 200 ml mleczno-beżowego żelu, który ma kremową konsystencję. Na pierwszy rzut oka nie ma w nim nic nadzwyczajnego. Pieni się jak standardowy żel, dobrze się spłukuje, wypełnia swoje podstawowe zadanie jakim jest usuwanie z ciała wszelkich zanieczyszczeń.Nie wywołał u mnie uczulenia, nie podrażnił mi skóry, ale też nie nawilżył jej i nie spowodowała jakiś większych zmian.
W takim razie, skoro jest on taki jak inne "zwykłe" żele to czemu go tak lubię? Za ten boski, kawowy aromat. Zapach, który podczas kąpieli unosi się w całej łazience, cudownie otula ciało i wypełnia nos wprawiając w dobry nastrój. To nie jest jakiś taki zwykły, chemiczny lekko kawowy aromat. Firma Yves Rocher postawiła na mocną, paloną kawę. Zapach, którego nie spotkałam w żadnym kosmetyku, a który charakterystyczny jest dla dobrej kawiarni :) Bardzo przyjemne jest to, że zapach nie znika po 5 minutach od spłukania, a przez pewien czas utrzymuje się na ciele.
Jedyne co mi nie odpowiada to zamknięcie na "klik", które dopóki się nie wyrobi to potrafi doprowadzić do lekkiego szału. Ciężko jest się dostać do żelu, bo ten "klik" mocno trzyma. Dwukrotnie udało mi się zedrzeć skórę z kciuka ;) Na szczęście po pewnym czasie ten problem znika.
Żel dostępny jest w sklepach Yves Rocher w cenie od 8 do 10 zł. Często można trafić na obniżki cen albo na promocyjne oferty typu 3 żele za 17 zł. A ponieważ zapachów trochę jest to można wybrać coś dla siebie. Kawę polecam osobom, które po prostu lubią ten aromat.
Używałam kiedyś żeli tej firmy i uważam, że są świetne :)
OdpowiedzUsuńTo prawda, zapach jest piękny. Żel u mnie się sprawdza znakomicie i w przeciwieństwie do Ciebie ja zauważam nawilżenie ;) Ale ten "klik" .... buuu, też nie lubię go.
OdpowiedzUsuńNo proszę, może mam skórę oporna na nawilżenia :D
UsuńUwielbiam ten żel ;), nieźle pobudza.
OdpowiedzUsuńPobudza idealnie, zwłaszcza gdy za oknem pada śnieg :)
Usuńnie miałam, ale pomysle na pewno nad zakupem:)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, zwłaszcza w promocji :)
UsuńJa w sumie całkiem lubię aromat kawy, więc pewnie by mi się spodobał :) Żele kupuję zazwyczaj w supermarketach i co się z tym wiąże nie są jakieś wymyślne :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Ja do niedawna też tak robiłam. Teraz szukam ich także w innych miejscach :)
UsuńBrzmi kusząco taka kawka:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę polecam.
UsuńNigdy jeszcze nie go nie używałam :( może czas to zmienić :)
OdpowiedzUsuńTeż mi się tak wydaje. Ja długo byłam oporna na zele Yves Rocher, a teraz mam już 4 :D
UsuńUwielbiam te żele! Kawy jeszcze nie miałam, teraz testuję Lawendę z prowansji :))
OdpowiedzUsuńJa lawendy nie miałam, chyba czas to zmienić ;)
UsuńMój ulubiony żel kawowy.
OdpowiedzUsuńUwielbiam go.
Daje mi poranne przebudzenie!
Dokładnie tak samo jest u mnie! :)
Usuńuwielbiam go!!! Ma tak intensywny zapach, że odpływam :)
OdpowiedzUsuńHehe...idealne podsumowanie :)
Usuń