sobota, 29 grudnia 2012

Krem antycellulitowy, Gerovital Plant.

 Moja walka z pomarańczową skórką trwa od...bardzo dawna. Ilekroć udaje mi się chociaż odrobinę zmniejszy jej widoczność to ani się obejrzę i wraca jak bumerang ze zdwojoną mocną. Cóż, nikt nie powiedział, że to będzie szybka i "równa" walka ;) Wypróbowąłam już wiele produktów, które mają pomagać właśnie w likwidacji cellulitu. Raz byłam zadowolona innym razem mniej. Dzięki pani Monice z Credo PR w moje łapki wpadł krem antycellulitowy Gerovital Plant. I jaka jest moja opinia na temat tego produktu?

Tonik nawilżający, Gerovital Plant.

Tonik nawilżający Gerovital Plant to kolejny produkt, który otrzymałam za pośrednictwem Pani Moniki z Credo PR. Odkąd pojawiły się wszelkiego rodzaju płyny micelarne odstawiłam na bok toniki do twarzy. Zupełnie nie wiem dlaczego. Na szczęście w moim domu pojawił się ten produkt, który jest dla mnie pozytywnym zaskoczeniem.

piątek, 28 grudnia 2012

Cherastille - Kryształ jedwabiu, Oyster.

Moja pielęgnacja włosów pozostawia wiele do życzenia. Ciągle obiecuję sobie, że zacznę dbać o włosy, żeby wyglądały zdrowo i kusząco. I niestety na gdybaniu i obietnicach się kończy. Na szczęście kilka tygodni temu za pośrednictwem pani Moniki z CREDO PR otrzymałam produkt, który dba o moje włosy i sprawia, że nie muszę spędzać na pielęgnacji mnóstwa czasu, aby uzyskać naprawdę świetny efekt! Tym produktem jest Cherastille kryształ jedwabiu firmy Oyster - wyłącznym importerem produktów tej firmy jest TENEX.

wtorek, 25 grudnia 2012

Święta, święta :)

Święta w pełni :) Po wykańczającym maratonie kuchenno-sprzątającym cieszę się błogim lenistwem w moim wyrku. Tak sobie rozmyślam i dochodzę do wniosku, że po tegorocznych przygotowaniach świątecznych spokojnie znalazłabym pracę w ekipie sprzątającej i ekipie przygotowującej przyjęcia ;) 

Neostrada nie zrobiła mi niespodzianki na święta pozostałam bez dostępu do netu. Chwilowo udało mi się wypożyczyć lapcia od siostry, a internet sąsiedzki;) Za moment pewnie przestanie działać :D 

Nie wiem jak jest u Was, ale u mnie odkąd pamiętam przed świętami jest dużo do zrobienia. Dużo za dużo! Potraw tyle, że spokojnie można by wyprawić wesele, wszystkie kąty wysprzątane, błyszczące, a z podłogi można spokojnie jeść :D Jaki jest efekt takiego działania? Do wigilijnego stołu zasiadam wyczerpana, a przez kolejne dni cieszę się słodkim lenistwem ;) Z roku na rok obiecuję sobie, że przed następnymi świętami będzie inaczej i oczywiście jest po staremu. Mojej mamy nie da się przekonać do innego podejścia do przygotowania świąt. 

Ponieważ wczoraj nie miałam wolnej chwili, żeby tu zajrzeć dziś chciałabym Wam złożyć życzenia świąteczne. Oby ten czas spędzony w gronie najbliższych osób dał Wam wiele radości. Żeby każda chwila wypełniona była mieszanką miłości, radości, aromatem piernika i cudownej choinki! Po prostu Wesołych Świtąt!

A teraz znikam po kawałek tortu makowego...i może odrobina ryby po grecku...tyle pyszności! Ciężko się zdecydować!:)

niedziela, 23 grudnia 2012

Przedświąteczne kłopoty ;)

Święta, święta...przygotowania u mnie już pełną parą. Prezenty zapakowane, piernik upieczony (chociaż trochę za bardzo się przyrumienił), choinka ubrana, a teraz czas na szaleństwo w kuchni. 

Od 2 dni jestem bez internetu i czuję się jakby mi ktoś zrobił "krzywdę" ;) Ale cóż zrobić, siła wyższa. Obecnie i tak dobrze, że odbiera mi sąsiedzka sieć, która jest co prawda powolna i zacinająca się, ale lepsza taka niż żadna. Mam ogromną nadzieję, że wieczorem już wszystko wróci do normy i na spokojnie będę mogłą "ogarnąć" blogowe posty i moją skrzynkę, na której mam ponad 60 wiadomości...dawno nie miałam tam "zapchanej" poczty. Teraz mam namiastkę tego, co przeżywają firmy, gdy blogerki masowo wysyłają "współpracowe" maile ;)

A tak poważnie to ogromnie się cieszę, że chociaż na chwilę mogę się tu pojawić. Wiem, że okres przedświąteczny i świąteczny to dość specyficzny czas i nie zawsze jest możliwość uzyskania wolnej chwili, żeby coś napisać. Ja nawet jakbym chciała coś napisać to nie mam takiej możliwości...życie ;) Na osłodę dodam tylko, że skompletowałam kosmetyki na rozdanie i jak tylko uda mi się wszystko "ogarnąć" to pojawi się wiadomość :) A teraz znikam w czeluściach kuchni, żeby stworzyć coś pysznego (mam nadzieję, że takie będzie! ).

Miłego dnia dla wszystkich! :)

czwartek, 20 grudnia 2012

Błyszczyk MAXI lips, Lovely,

Postanowiłam zrobić porządek w zdjęciach, które mam na komputerze bo już zaczęłam się mocno gubić. Milion trzysta folderów na różnych dyskach, z różnymi wykorzystanymi już bądź jeszcze nie zdjęciami. Przekładałam, kasowałam łączyłam i rozdzielałam...a w międzyczasie natknęłam się na kilka słonecznych zdjęć błyszczyka, który miałam opisać, ale jakoś się nie złożyło. Teraz nadrabiam zaległości :) Dziś bohaterem będzie błyszczyk MAXI lips od Lovely.

środa, 19 grudnia 2012

Pomadki Eliksir, Wibo.

Trochę podleczyłam moje popękane usteczka i mogę się zabrać za prezentacje mojej pomadkowej kolekcji. Ostatnio trochę mi ich przybyło, a jeszcze nie zdążyłam ich pokazać światu na usteczkach :) Na pierwszy rzut idą dwie pomadki Wibo Eliksir. Jedna zakupiona w promocji, druga niestety bez promocji ;) Jedna wyjątkowo mi się podoba, a druga trochę mniej. Z resztą same zobaczcie...

wtorek, 18 grudnia 2012

Przesyłka :)

Mała przesyłka dostarczona przez mojego ulubionego Pana kuriera :) Jest wyjątkowo miłym, uprzejmym i przystojnym człowiekiem ;) Dziś było mi go szkoda...nos czerwony, policzki jak u Hałabały. Widać, że jego praca nie należy do najwspanialszych ;)

niedziela, 16 grudnia 2012

Płyn do kąpieli, Original Source.

Dużo czasu minęło zanim przekonałam się do kupna płynu do kąpieli Original Source. Jakoś tak mi się wydawało, że 10 zł za 500 ml płynu to lekka przesada. No, ale jak trafiłam na promocję i płyn kosztował 6 zł to uznałam, że ostatecznie mogę go zabrać do domu ;) Dobrze, że dostępne są tylko 4 rodzaje tego produktu, bo miałabym nie lada problem. A tak...wybrałam pomarańczowy płyn (zaczynam się oswajać z kolorem!). Skusiło mnie połączenie aromatów mocno rozgrzewających: imbiru i pomarańczy i uznałam, że jest idealne na zimową porę :) I miałam rację! :)

sobota, 15 grudnia 2012

Na pazurkach Jolly Jewels nr 108.

 Po Jolly Jewels nr 106 przyszedł czas na pomalowanie pazurków nr 108. Trochę ostrożnie podeszłam do tego lakieru. Nawet zastanawiałam się czy nie oddać go koleżance w ramach prezentu świątecznego. A wszystko dlatego, że ten lakier inaczej wygląda w opakowaniu, a trochę inaczej na pazurkach. Wydawał  mi się taki strasznie strojny i przesadzony, ale naprawdę miło mnie zaskoczył. Jaki jest? BOSKI!!! Absolutnie nie zamierzam go oddać! :)

piątek, 14 grudnia 2012

Pomadka Hydra Renew, Rimmel.

 
 Nadszedł czas na moją nową miłość, która mnie po prostu oczarowała od pierwszego wejrzenia i nałożenia. Pomadka Hydra Renew Rimmel, kolor 700 Nude Delight. Absolutnie fantastyczna! Nikomu jej nie oddam i nawet rozważam zakup kolejnej tak na "zapas" ;)

czwartek, 13 grudnia 2012

Na pazurkach lakier Rich Color nr 18 i Jolly Jewels nr 106,Golden Rose.

Dziś mało pisania i trochę więcej zdjęć :) Na recenzje i opinie przyjdzie pora. Póki co jak szalona zmieniam kolor na pazurkach każdego dnia. Po tak konkretnych lakierowych zakupach nadszedł czas sprawdzenie jak ów nabytki prezentują się na pazurkach. Na pierwszy rzut idzie Rich Color nr 18 i Jolly Jewels nr 106.

środa, 12 grudnia 2012

Zakupy :)

W końcu dotarły moje dwie wyczekiwane paczuszki. Zakupy zrobiłam z okazji dnia darmowej dostawy. Co ciekawe ta sama firma, dwa sklepy i dwa terminy darmowej dostawy :) Nie wnikam o co chodzi ;) Najważniejsze, że moje zakupy mam już w domciu! :)

wtorek, 11 grudnia 2012

Pieczywo chrupkie z dodatkiem amarantusa, Granex.

 
 Sporo czasu minęło odkąd otrzymałam paczuszkę od Granexu. Dwa rodzaje pieczywa już zrecenzowałam, dziś przyszedł czas na trzecie - ostatnie. Pieczywo z dodatkiem amarantusa, wypełnione zdrowym błonnikiem.

poniedziałek, 10 grudnia 2012

Płyn micelarny, Marion.

Płyn micelarny do oczyszczania oraz demakijażu twarzy i oczu firmy Marion otrzymałam od sklepu Dolina Kremowa. Ponieważ produkty tej firmy są w moim miasteczku właściwie niedostępne to naprawdę się ucieszyłam. A płynu do czyszczenia twarzy nigdy za dużo, więc od razu zabrałam się za testowanie.

niedziela, 9 grudnia 2012

Lakierowe zakupy :)

 Ostatnio paczuszkowa susza. Co mnie w sumie nie martwi. Przyjemnie jest otrzymywać niespodzianki od mojego listonoszowego "Mikołaja", ale czasem trzeba mu dać trochę odpocząć :) Zwłaszcza w taką pogodę. Śniegu pełno, a mój listonosz na rowerku śmiga. Ani deszcz, ani śnieg nie jest w stanie go zatrzymać :D Tym razem małe paczuszkowe niespodzianki zrobiłam sobie sama.

sobota, 8 grudnia 2012

Delikatne mydło do higieny intymnej, Green Pharmacy.

Z produktami do higieny intymnej jest u mnie tak, że jak już znajdę odpowiedni to uparcie się go trzymam. Gdy taki żel/mydło mi odpowiada to jestem mu wierna! I tak pewnie byłabym wierna moim dwóm sprawdzonym i ulubionym płynom, gdyby nie opakowanie Green Pharmacy. W tym wypadku okazałam się 100% wzrokowcem i muszę Wam zdradzić dobrze czasem oderwać się od sprawdzonych kosmetyków i wybrać coś nowego :)

piątek, 7 grudnia 2012

Lakier do paznokci 60 seconds, Funtime Fuschia, Rimmel.

Moje dwie Rimmelowe piękności zakupione w Rossmannowej promocji. Cenię sobie markę Rimmel i mam pozytywne wspomnienia odnośnie każdego produktu tej firmy jaki kiedykolwiek miałam. Moja sympatia pewnie też wynika z sentymentu. Tusz do rzęs firmy Rimmel był moim pierwszym ;) Genialny i z zachwytem go wspominam, chociaż jego imienia nie pamiętam;) Dziś słów kilka o lakierach 60 seconds. A właściwie tylko o tym z prawej strony czyli o nr 260 o wdzięcznym imieniu Funtime Fuschia. How do you lilac? o numerze 620 zostawiam na bardziej słoneczny czas :)

czwartek, 6 grudnia 2012

I paczuszka :)

 I kolejny czwartek z paczuszką, mój listonosz szaleje :D Tym razem zostałam wybrana w rozdaniu...

Szampon miodowy, Hegron.

Szampon miodowy to kolejny produkt, który otrzymałam do przetestowania dzięki uprzejmości Pani Moniki z Credo PR . Z moimi przetłuszczającymi się włosami i tendencją do łupieżu wcale nie tak łatwo dobrać odpowiedni szampon, z którego byłabym w 100% zadowolona. Czy szampon miodowy firmy Hegron skradł moje serce i dopasował się do moich wymagających włosów?

środa, 5 grudnia 2012

100. Dziecięce mydełko pod prysznic i do kąpieli Deep Ocean, Hegron.

Dziś kolejny produkt firmy Hegron, który otrzymałam za pośrednictwem Pani Moniki z CREDO PR  dziecięce mydełko pod prysznic i do kąpieli Deep Ocean. Ponieważ cały czas mam w sobie dużą cząstkę dziecka to uznałam, że ten produkt będzie mi się wyjątkowo przyjemnie testowało. Czy ten produkt mnie zachwycił? O tym trochę dalej...

wtorek, 4 grudnia 2012

99. Biały Jeleń żel do mycia twarzy hipoalergiczny PREMIUM, Pollena Ostrzeszów.

Co prawda ten Biały Jeleń jest u mnie od niedawna, ale jak już wspomniałam znam ten produkt doskonale dlatego postanowiłam napisać o nim nie czekając, aż opakowanie będzie prawie puste. Pierwszy raz natknęłam się na niego zupełnie przez przypadek podczas wakacji spędzanych na Mazurach. W małym sklepie do wyboru miałam żel do mycia twarzy firmy "krzak" i właśnie Białego Jelenia. Wybór był prosty :) Odkąd pamiętam Biały Jeleń jest dostępny w sklepach. Wcześniej kojarzył mi się z mydłem, od pewnego czasu także z innymi świetnymi produktami, także kosmetykami. Żel do mycia twarzy z aloesem i ogórkiem jest jednym z moich ulubionych produktów do mycia twarzy, bardzo się cieszę, że go odkryłam tamtego lata na Mazurach :)

poniedziałek, 3 grudnia 2012

98. Hand&Nail Cream panthenol and Q10, Hegron.

Dzięki uprzejmości pani Moniki i agencji Credo pr mam możliwość zapoznania się z produktami holenderskiej firmy Hegron Cosmetics B.V. Nie ukrywam, że przed otrzymaniem paczuszki nie trafiłam w sklepach na produkty tej marki. Być może źle się rozglądałam ;) Dziś chcę Wam przedstawić krem do rąk i paznokci z pantenolem i ko-enzymem Q10.

niedziela, 2 grudnia 2012

97. Olejek do kąpieli Tutti Frutti, Farmona.

Za oknem szaro-buro i mokro. Na drzewach nie ma już liści, moje okno jest kompletnie zapłakane. Kocica z oburzeniem patrzy na mnie jak próbuję ją skłonić do wyjścia na podwórko. Wcale jej się nie dziwię, że wybiera ciepły kawałek łóżka przy grzejniku. Sama najchętniej zaszyłabym się pod kołdrą i poczekała do wiosny. Niestety nie ma tak dobrze i trzeba przetrwać ten jesienny czas. Jak Wam już pisałam kilka dni temu, po miłej korespondencji z Panem Rafałem nawiązałam współpracę z Doliną Kremową. Jest to sklep internetowy, w którym można zrobić udane zakupy bez wychodzenia z domu. Kto wie, jeżeli zacznę realizować mój plan przetrwania do wiosny bez wychodzenia z domu to z pewnością kosmetyczne zaopatrzenie będę robić właśnie tam :) Od sklepu dolinakremowa.pl  otrzymałam olejek do kąpieli Tutti Frutti firmy Farmona.

sobota, 1 grudnia 2012

96. Skusiłam się i ja :)

 Zdaje się, że do środy była promocja w Rossmannie na kolorówkę -40%. Jak się o niej dowiedziałam to spojrzałam na pudło z lakierami i błyszczykami stojące na moim biurku i stwierdziłam, że nie mogę już nic kupować. Odwiedziłam ten sklep 2 razy i byłam z siebie dumna, że nic nie wpadło mi do koszyka. Aż przyszedł środowy wieczór...przez przypadek znalazłam się w Rossmannie i zabrałam do domu to, co widać na zdjęciu :D