czwartek, 7 lutego 2013

Zmywacz do paznokci w żelu o zapachu mango, Donegal.

Zmywacz do pazurków od pewnego czasu jest nieodłącznym elementem mojego pokoju. Odkąd postanowiłam, że pazurki będą mi służyły do czegoś więcej niż tylko bycia i wykorzystywania ich do drapania się za uchem zmywacze zmieniam jak rękawiczki. Czemu tak się dzieje? Nie trafiłam jeszcze na ideał. Czytałam o wielu, kupiłam wiele i zawiodłam się na wielu. Aż pewnego dnia trafiłam do blogerki, która opisała w samych superlatywach zmywacz w żelu właśnie od Donegal. Po nitce do kłębka trafiłam na inne opinie o tym produkcie i zapragnęłam go mieć. No i mam, mój wymarzony zmywacz do paznokci w żelu o zapachu mango od Donegal.
Wielki plus za przyjemną konsystencję, do które trzeba się jednak przyzwyczaić. Żel przyjemnie nakłada się na wacik bez obawy, że coś gdzieś skapnie, że się za dużo nałoży, że przez przypadek zalejemy sobie ubranie/biurko/cokolwiek. Swoją drogą ja mam talent do rozlewania zmywacza na biurko, które już dość mocno się odbarwiło ;) 
Zapach - tu byłabym ostrożna bo można sobie zrobić krzywdę. Jeśli myślisz, że skoro na opakowaniu napisane jest "zapach mango" to możesz bezkarnie pchać nos do opakowania, żeby się przekonać czy aby na pewno to mango to odradzam! I wierzcie mi wiem co mówię, mimo wszystko to jest zmywacz i to na acetonie. Zapach faktycznie jest owocowy, ale to nie perfumy ;) Aromat przyjemnie rozchodzi się po pokoju podczas zmywania. Faktycznie wówczas pachnie, a nie śmierdzi jak typowy zmywacz. Plus za to, że się nie udusimy w oparach acetonu podczas zmywania lakieru ;)
Zmywacz dobrze usuwa zarówno jasne kolory lakierów jak i te ciemne. Bez względu czy nałożę jedną warstwę czy 5 zmywacz dobrze i szybko wykonuje swoje zadanie. Faktycznie nie radzi sobie z mocnym brokatem jaki jest w Jolly Jewels, ale nie sądzę, żeby zmywanie tego lakieru jakimkolwiek zmywaczem należało do przyjemności ;) Ogromny plus za to, że przy zmywaniu lakieru nie rozmazuje go i nie odbarwia skórek. A do tego jest naprawdę wydajny, ale trzeba znaleźć na niego sposób. Przyzwyczajona do mocnego nasączania wacika zmywaczem na początku za dużo nakładałam żelu - zupełnie niepotrzebnie. Wystarczy kilka kropli i można zmyć całą dłoń.
Kolejne plusy za to jak zmywacz oddziałuje na moje pazurki. Nie sądziłam, że paznokcie mogą być przyjemne w dotyku, takie aksamitne. A po tym produkcie właśnie takie są. Nie wysuszone, jakby odżywione. Być może to dzięki zawartym w nim witaminom A, B, E, F, H i prowitaminie B5. Po kilkunastu dniach intensywnego użytkowania z ręką na serduchu muszę przyznać, że nie poznaję moich pazurków. W życiu nie przypuszczałabym, że stanie się coś takiego za sprawą zmywacza do paznokci. 
I tylko jeden minus za dostępność. Produkty Donegal mają to do siebie, że trzeba się za nimi nachodzić. Ale jak już się odkryje donegalowe źródełko to można z niego czerpać pełnymi garściami, bo to naprawdę dobre produkty w przystępnej cenie. 

Dziś odkryłam, że drogeria Jasmin posiada w swojej ofercie produkty tej firmy. Możecie też poszukać w małych sklepach z kosmetykami albo kupić przez internet, ale wówczas za przesyłkę zapłacić można więcej niż za sam produkt ;)

Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy 


Nie miało to wpływu na moją opinię.

33 komentarze:

  1. Super wygląda na pewno jest dobry.Życzę smacznego pączka na tłusty czwartek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja kupię go na pewno :) Tylko muszę skończyc swoją Iasnę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dużo dobrego czytałam o zmywaczach Isany, może kiedyś się skuszę :)

      Usuń
  3. Zmywacz jest genialny!
    Mój numer 1 ... inne poszły w odstawkę :P

    OdpowiedzUsuń
  4. nie miałam jeszcze tego zmywacza,ale zapach jest kuszący :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo komentarze również pozytywne, więc i ja go będę musiała nabyć :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Już wiem jaki zmywacz sobie kupię jak obecny mi się skończy :)
    Wszystkiego słodkiego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kup koniecznie :)
      Dzięki i również wszystkiego najsłodszego ;)

      Usuń
  7. lubię donegalowe żele, za to że nie śmierdzą jak inne ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. pierwszy raz słyszę o zmywaczu w żelu i jestem baaardzo ciekawa tego produktu! na pewno się za nim rozejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  9. coś mi się zdaje, że mogłabym się polubić z tym produktem, jednak nie podoba mi się ta ograniczona dostępność. Z ciekawie pachnących zmywaczy lubię te dostępne w drogeriach natura;) ale żelowych to chyba jeszcze nie mają;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety czasem trzeba się naszukać produktów tef firmy. W moim miasteczku są 2 sklepy z ich produktami.

      Usuń
  10. U mnie rządzi zielona Isana :) Jakoś nie przepadam za wersjami zapachowymi zmywaczy do paznokci :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Isanę kiedyś kupię z czystej ciekawości. Bardzo dużo pozytywnych opinii czytałam o tym zmywaczu. Trzeba się będzie przekonać na własnych pazurkach ;)

      Usuń
  11. Szkoda, że u mnie DN go nie widziałam :(
    Obecnie używam różowego zmywacza z Isany.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zainteresowałaś mnie. Ja tak samo szukam idealnego zmywacza, bo kolor moich pazurków jest co chwilę inny a zazwyczaj wszystkie zmywacze brzydko rozmazywały lakier na skórkach:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten nie rozmazuje :) I naprawdę bardzo go lubię :)

      Usuń
  13. wygląda naprawdę ciekawie! a musiałabym kupić zmywacz :)

    OdpowiedzUsuń
  14. mam ten zmywacz :) kiedyś wygrałam w jakimś konkursie :) jest bardzo fajny- iny niż wszystkei, wyjątkowy:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę go gdzieś wyszukać, bo bardzo mi się spodobał po Twojej recenzji:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Kiedyś go kupię, tylko wyczerpię zapas...:)
    Świetna recenzja:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Jeżeli masz ochotę zapraszam na rozdanie ;)
    http://glammadame1990.blogspot.com/2013/02/rozdanie.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Cały czas jestem pod wrażeniem jego konsystencji, jest świetna!

    OdpowiedzUsuń
  19. Mango nie mango, ale musi inaczej pachnieć niż typowe zmywacze :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Nie stosowałam ale chyba w końcu chyba spróbuję:)

    OdpowiedzUsuń