79. Paczuszki :)

 Było trochę "spokoju" i wyczekiwania na paczuszki i pana listonosza, aż w końcu się doczekałam :) Przyniósł same cudowności, które niesamowicie mi się podobają. Jedne otrzymałam, inne kupiłam. 4 koperty, a w każdej skarb :)

 Jak zobaczyłam magiczne chusteczki na blogu Kingi to oczyska zrobiły mi się wielkie, a w głowie miałam tylko jedną myśl: "jak ja bym chciała je dostać". No i spróbowałam swoich sił, a efekty widać na zdjęciu. Cudowność, której jestem ogromnie ciekawa, bo uwielbiam takie magiczne produkty. To tak w ramach współpracy z Magicznymi Chusteczkami

 Druga koperta to również współpraca, tym razem kulinarna z firmą Royal Brand. Przyprawy dzięki, którym wyczaruję w mojej kuchni pyszności. Paella z orzechami, makaron po chińsku i cynamonowa kora, o której nigdy w życiu nie słyszałam i nie miałam jej w rękach. Jak tylko ją ujrzałam w mojej głowie pojawiło się mnóstwo pomysłów na kuchcikowanie:)

Przyznaję, że kopertę z tym produktem otrzymałam już w piątek, ale nie miałam czasu, aby ją zaprezentować. Jest to kolorowa odżywka do paznokci Microcell. Do tej pory wydawało mi się, że odżywki są bezbarwne, ewentualnie lekko mleczne, a tu taka niespodzianka. Można mieć kolorowe pazurki, które dodatkowo się stawały twardsze i piękniejsze. Testowanie rozpoczęte, relacja pojawi się za jakiś czas :)

 

W ostatniej kopercie moje zakupy na poprawę humoru - odżywcze serum do paznokci, które będzie musiało trochę odczekać zanim się do niego zabiorę. Na pierwszy rzut idzie kolorowa odżywka. Jak widać na fotce kupiłam 2 sztuki. Naczytałam się o tym produkcie naprawdę sporo i uznałam, że może to być ratunek dla pazurków. A ponieważ myślę o rozdaniu to jedna sztuka trafi do kartonu, w którym zbieram rozdaniowe produkty :)