Oto kolejny produkt służący do rozpieszczania moich dłoni. Staram się wykonać taki zabieg raz w tygodniu, coby się moje rączki nie obraziły ;) Znów podwójna saszetka, w jednej części 6 ml "profesjonalnego peelingu do rąk" w drugiej 6 ml "profesjonalnej maski - serum do rąk". Tu nasuwa mi się pytanie...czym różni się profesjonalny peeling od tego nieprofesjonalnego? :P Taki chwyt marketingowy nie do końca na mnie działa. Wręcz wzbudza we mnie ironiczny uśmieszek...
Info z opakowania:
Profesjonalny peeling do rąk to natychmiastowy ratunek dla nawet najbardziej wymagającej skóry. Dzięki unikalnym kryształkom peelingującym i zawartości składników aktywnych, doskonale złuszcza zrogowaciały, martwy naskórek, pozostawiając dłonie idealnie gładkie i delikatne. Innowacyjna kompozycja starannie wyselekcjonowanych komponentów stymuluje naturalne procesy biologiczne naskórka, przyspieszając jego odnowę komórkową. Już po pierwszej aplikacji dłonie są aksamitne w dotyku, a skóra nawilżona, napięta i sprężysta.
To najdłuższy tekst umieszczony na saszetce jaki miałam okazję przeczytać. Moim zdaniem wystarczyłaby połowa literek, bo peeling broni się sam i nie potrzebuje takich poematów na swój temat. Po pierwsze jest przezroczysty i wygląda jak galareta. Pachnie obłędnie pięknie, absolutnie kwaśno-gorzki aromat skradł moje serce. Dla mnie to połączenie grapefruita i rabarbaru. Coś niesamowitego :) Drobinki peelingujące są niewielkie, ale mają moc. Po 4 minutach masowania pozbyłam się martwego naskórka, a moje dłonie stały się aksamitne i gładkie, przyjemne w dotyku. Muszę podkreślić, że ten peeling jest najlepszym jakiego używałam z tych saszetkowych. Geniusz!
Info z opakowania:
Profesjonalna maska do rąk to innowacyjna kuracja głęboko regenerująca suchą i spierzchnie,tą skórę dłoni. Przełomowa technologia produktu zapobiega wysuszeniu naskórka, tworząc na jego powierzchni ochronną tarczę hydrolipidową, tzw. "niewidzialne rękawiczki". Efekt doskonałego wygładzenia widoczny jest już po pierwszym zastosowaniu. Skóra dłoni jest niezwykle miękka, nawilżona i zregenerowana, a paznokcie wzmocnione.
Cóż mogę napisać. O ile peeling w tym duecie jest świetny, tak maska-serum nie przypadła mi do gustu. Kremowa konsystencja, dobrze otula dłonie. Zapach kompletnie nie mój. Od razu po nałożeniu na dłonie miałam ochotę zmyć to cudo. Perfumowe, cięższe aromaty po prostu nie są dla mnie. Nie rozumiem tego. Peeling tak fajnie pachniał, a maska...no cóż. Wchłania się w ślimaczym tempie. Po 20 minutach postanowiłam wsmarować to cudo i to był błąd! Maska zaczęła się kleić, ślimaczyć i z sekundy na sekundę doprowadzać mnie do szału. Nie wytrzymałam i zmyłam ją z dłoni. Jak można się domyślić zrujnowałam tym samym długotrwały efekt, ale co tam :P Dłonie i tak były miękkie i przyjemne w dotyku. Na szczęście pozbawione tej perfumowanej woni.
Skład peelingu + sposób użycia:
Skład profesjonalnej maski - serum:
Czy mam ochotę na ten duet jeszcze raz? Na peeling zawsze i w każdych ilościach, ale maska już nie dostąpi zaszczytu wstąpienia na moje łapki - nie ma mowy! Cena to około 2,50 zł.
Coś ostatnio trafiam na produkty, które nie do końca mi odpowiadają. Nie lubię pisać negatywnych opinii, ale czasem po prostu nie ma innego wyjścia. W poczekalni mam jeszcze opinię o lakierowym bublu, ale może najpierw wrzucę jakieś pozytywne notki :) Wystarczy, że pogoda za moim oknem jest dość negatywna...trzeba rozsiać pozytywną energię ;)
Coś ostatnio trafiam na produkty, które nie do końca mi odpowiadają. Nie lubię pisać negatywnych opinii, ale czasem po prostu nie ma innego wyjścia. W poczekalni mam jeszcze opinię o lakierowym bublu, ale może najpierw wrzucę jakieś pozytywne notki :) Wystarczy, że pogoda za moim oknem jest dość negatywna...trzeba rozsiać pozytywną energię ;)
dawa w jednym, ma to swoje zalety.
OdpowiedzUsuńTeż z niewiadomych przyczyn nie lubię pisać negatywnych recenzji. :D Jeszcze nigdy w życiu nie stosowałam peelingu przeznaczonego specjanie do rąk, jesli już to zawsze potarłam pozostałości po peelingu do ciała albo twarzy :)
OdpowiedzUsuńW sumie to sensowne działanie. Na dobrą sprawę te peelingi niewiele się różnią ;)
UsuńCzasem trzeba i negatywną notkę napisać, żeby innych przestrzec i nie raz wolę negatywne niż pozytywne, które często są naciągane ;)
OdpowiedzUsuńO negatywnych cechach trzeba pisać, jakby nie patrzeć są one istotne, nawet bardzo :)
Usuńale powiedz mi, gdzie go zakupiłaś,bo chętnie wypróbuje. Ostatnio robię tylko peelingi stóp,a przecież rączką też się coś należy :P
OdpowiedzUsuńW Rossmannie dziś widziałam za 1,99 zł
UsuńNie używam masek ani peelingów do dłoni, o tym zestawie nie słyszałam wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńSzczerze to pewnie też bym nie sięgneła po te cuda gdyby nie akcja Maliny ;)
UsuńProfesjonalny peeling? Hm brzmi tak profesjonalnie że aż chce się mieć... też nie lubię takich chwytów, ale skoro jest taki świetny to mimo mojego mało profesjonalnego podejścia do rzeczy warto się skusić :)
OdpowiedzUsuńPeeling jest super, chętnie przygarnęłabym taki do ciała :D
UsuńCiekawi mnie już ten lakierowy bubel :)
OdpowiedzUsuńJuż niebawem się pojawi notka ;)
Usuńten zestawik czeka u mnie już bardzoo długo aż zechce mi sie go użyć :D no ale do tej maski mie nie przekonałaś niestety
OdpowiedzUsuńI szczerze nie zachęcam do jej użycia.
Usuńzaciekawiłaś mnie peelingiem, taką konsystencję galeretowatą ma peeling do ciała z Eveline
OdpowiedzUsuńChyba jeszcze nie miałam żadnego peelingu do ciała Eveline, widzę, że muszę to nadrobić :)
Usuńmiałam podobną saszetke tylko taką niebieskawą też z Eveline jednak produkt nie powala! ciekawa jestem tego bubla! ;)
OdpowiedzUsuńjak cos jest bee to tez trzeba o tym napisac :)
OdpowiedzUsuńa takie duety maja to do siebie,ze nie kazdemu podpasuja
Dokładnie :)
UsuńCiekawe ,co mój nos "powiedziałby" na temat tego zapachu ,dobrze,że zapach peelingu przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńZaczynam się martwić o mój nos...ostatnio zrobił się strasznie wyczulony na zapachy :(
UsuńNie widziałam tego jeszcze ; ) Mi tylko wystarczy raz na miesiąc kremu użyć do rąk : )
OdpowiedzUsuńKiedyś też tak miałam, a później dłonie zaczęły marudzić, że oczekują czegoś więcej ;P
UsuńTego duetu jeszcze nie miałam, ale wolę peeling do rąk zrobić samodzielnie albo użyć tego do ciała :)
OdpowiedzUsuńBo to bardzo sensowne podejście do tematu :) Sama już wiem, że raczej nie skuszę się na takie saszetkowe cudo...no chyba, że samo do mnie przyjdzie :D
Usuńpeelingi do dloni lubie, ale za maskami nie przepadam. nie trafilam jeszcze na taka, ktora dawalaby znakomite rezultaty
OdpowiedzUsuńNie przepadam za Eveline, ale może się skuszę...
OdpowiedzUsuńMasz jakieś porównanie do innych tego typu produktów? Np. maski z Perfecty albo Mariona? :)
W każdym wypadku czy to Perfecta czy Marion maskę musiałam zmyć, bo nie mogłam ich wmasować. Termoaktywny Marion przypadł mi bardzo do gustu :)
UsuńZostałaś zaproszona na moim blogu do akcji: Kolorowe lato na paznokciach. Jeśli jesteś zainteresowana, to zajrzyj na mojego bloga po więcej informacji :)
OdpowiedzUsuńtak, tak wrzuć coś pozytywnego :P
OdpowiedzUsuńja bym się skusiła na to połączenie, chociaż nie przepadam za perfumowym zapachem na dłoniach...
No właśnie te perfumowane kosmetyki to również nie moja bajka ;)
UsuńPeeling brzmi zachęcająco ale z maski bym zrezygnowała, też nie lubię takich zapachów ...
OdpowiedzUsuńA już myślałam, że jestem jakaś wybredna i dziwna :D
UsuńLubię takie saszetkowe opakowania:)
OdpowiedzUsuńkosmetyk o wszechstronnym działaniu..lubie takie ..zazwyczaj sa skuteczne
OdpowiedzUsuńMam ten duet, chyba użyję przy najbliższej okazji:)
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem jak się u Ciebie sprawdzi :)
UsuńLubię taki zabiegi na dłonie i stopy, chyba wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńpeeling bym z chęcia wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńCzyli maska jedynie na noc w białych rękawiczkach. Właśnie skończyłam serum do rąk Regenerum, też się wchłania w ślimaczym tempie, ale łapkom pomaga.
OdpowiedzUsuńwooow, naprawdę fajny:))
OdpowiedzUsuńCiekawe, choć na razie mi akurat nie potrzebne są takie produkty do rąk.
OdpowiedzUsuńUżywam do rąk tego samego peelingu co do reszty ciała, ale może powinnam sięgnąć po taki specjalistyczny? Szkoda, że maska nie okazała się tak dobra, jedyne wyjście dla Ciebie to znaleźć kogoś, kto ją lubi, i będziecie mogli kupować saszetkę na spółkę ;))
OdpowiedzUsuńDobry pomysł, może zrobię casting na wielbiciela tej maski i będzie z głowy :D
UsuńMyślę, że taki zwykły peeling do ciała sprawdzi się idealnie na dłoniach :)
Mi by się bardzo przydał jakiś dobry specyfik do rąk! W laboratorium ciągle czymś się oblewam (albo ktoś mnie), albo po prostu zatykam probówkę palcem, żeby szybciej wymieszać i to robi swoje...
OdpowiedzUsuńTo faktycznie powinnaś sięgnąć po jakieś "cudo" do dłoni. Po takich laboratoryjnych ekscesach to bardzo wskazane.
Usuńczyli peeling jednak profesjonalny okazał się ;)
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie ten peeling :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te peelingi
OdpowiedzUsuń