Kolejna moja mała wariacja na pazurku. Spośród już całkiem sporej kolekcji lakierów wybrałam trzy, które moim zdaniem świetnie razem wyglądają. Efekt może nie jest genialny i wymyślny, ale nie o to dziś chodzi. Dziś krótka historia jak Antonina Guzik uczy się umiaru i cierpliwości...jakby nie patrzeć będzie pozytywnie...może raczej zabawnie :D
I znów....wiem, że to nie jest idealnie zrobione. Ale jak się później okaże miałam pewne przeszkody na drodze do stworzenia tego czegoś na pazurkach. Najważniejsze jest dla mnie, że za jakiś czas wrócę do tego motywu i z pewnością będzie wyglądał o niebo lepiej! Dziś w sumie chciałam się z Wami podzielić efektem nałożenia zbyt grubej warstwy lakieru i brakiem cierpliwości. Każdy lakier musi dobrze wyschnąć, żeby móc na nim coś ładnego wyczarować. Ale jak się jest niecierpliwą bestią jak Antonina Guzik to takie są efekty.
Ale najpierw efekt końcowy:
Ale najpierw efekt końcowy:
A teraz 3 zdjęcia, które mam nadzieję poprawią Wam humor. Plan był prosty: umaluję pazurki, nałożę naklejki do "frencza", dzięki którym podzielę pazur na 3 paski. O tak...plan fajny, ale wykonanie gorsze - nigdy więcej tak nie zrobię, to pewne! Po pierwsze za grubo nałożyłam lakier, po drugie za krótko czekałam aż wyschnie, po trzecie paski Essence są bardzo mocne! Katastrofę można było przewidzieć albo i nie ;)
Pięknie prawda? :D
Jak odkleiłam paski to szczęka spadła mi do podłogi...jak to? Przecież tu na środku był lakier...no był przecież! I moja siostra, która akurat weszła do pokoju jak miałam minę z pogranicza - zaraz się popłaczę i jak to się mogło stać - "Ale dlaczego nie pomalowałaś środka?" - milcz!
Cóż...musiałam jakoś wybrnąć. Malowanie środkowych pasm wcale nie było proste stąd te czarne linie/łuki - jakoś zakamuflować łączenia chciałam. Ale nie mając wprawy w posługiwaniu się cienkim pędzelkiem wyszło...jak wyszło. Jestem pewna, że jeszcze tysiąc kresek i dojdę do wprawy :D
Na zdjęciu 4 lakiery, ale brakuje czerni z cienkim pędzelkiem od Golden Rose, bez którego paseczków/łuków w ogóle by nie było.
I tym optymistycznym akcentem życzę wszystkim udanego popołudnia i długiego weekendu ;) Pamiętajcie o umiarze, bo możecie skończyć jak moje pazurkowe dzieło :P
znam ten ból :D kiedys jak mi sie paski skonczyły to uzyłam taty izolacji :D efekt był taki sam jak u Ciebie :D lakier złaził razem z odklejeniem izolacji :D
OdpowiedzUsuńa te czarne kreski wyglądają zacnie :D mow, ze tak mialo byc - kazdy uwierzy :D
O kurcze,wiedziałam że zrobienie takich zdobień wymaga zachodu, ale nie wiedziałam że może być aż tyle komplikacji ;) A efekt mi się podoba!
OdpowiedzUsuńfajnie dobrałaś kolorki :)
OdpowiedzUsuńbtw. zawsze można improwizować, nikt nigdy nie wie co chciałaś osiągnąć, a co ostatecznie jest na pazurku :)
OdpowiedzUsuńświetjne pazurki, bardzo mi się podoba ten efekt paseczków
OdpowiedzUsuńnieźle to wygląda :)))
OdpowiedzUsuńW tej kombinacji fiolet pięknie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńo kurcze to nie było wesoło.
OdpowiedzUsuńhehe. Uśmiałam się :) no ale trzeba przyznać, że ostateczny efekt wyszedł fajny :)
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam :) Wyszło? Wyszło :) I zestawienie kolorów fajna :)
OdpowiedzUsuńHahaha też tak raz miałam, ale dla mnie efekt końcowy się bardziej podoba :) Szczerze mówiąc sądziłam, że będziesz miała rozmazane to co ci wyszło na końcu :) A tu wydarty lakier ;D
OdpowiedzUsuńale efekt i tak jest swietny :)
OdpowiedzUsuńcałkiem fajnie Ci wyszło :)
OdpowiedzUsuńefekt końcowy piękny
OdpowiedzUsuńa co do zaklejania skąd ja to znam
chyba każda z nas musi mieć ten pierwszy raz na własnej skórze - a raczej paznokciu
ale kombinowałaś:P a wystarczyło zrobić tak: nakleić do 2/3 naklejkę i pomalować część, jak wyschnie znowu naklejka do 1/3 pomalować i czekać i potem domalować resztę:)trochę roboty jest:P
OdpowiedzUsuńrzeczywiście aby zrobić fajny efekt trzeba sie namordować trochę gorzej jak ma się do d... lakiery które nie chcą schnąć to się odniechciewa
OdpowiedzUsuńEfekt ładny, połączenie kolorów przyjemne dla oka, i nie zorientowałabym się, że miałaś jakieś problemy z jego wykonaniem :)
OdpowiedzUsuńefekt końcowy bardzo ładny. Ale paski muszą być naprawdę mocne że tak ściągnęły lakier ;)
OdpowiedzUsuńWybacz, ale się uśmiałam :) Nigdy nie próbowałam z naklejaniem pasków, więc chyba się pokuszę by się przekonać jak to jest na żywo :D
OdpowiedzUsuńAle muszę Ci powiedzieć, że efekt końcowy bardzo mi się podoba. Ładnie wyszło.
śliczne paznokcie!
OdpowiedzUsuńagusiiova.blogspot.com- zapraszam na konkurs :)
efekt końcowy bardzo fajny! ładne kolorki!
OdpowiedzUsuńteż czasem niektóre lakiery mi tak schodzą wraz z paskiem!
No to ładne miałaś przeboje. Akcja z siostrą fajna :D Nie wyszło wcale źle - mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym ananasie, że jest obłędny! Ale jak zamawiałam te woski, to akurat go nie było. Na pewno przy najbliższej okazji się w niego zaopatrzę:)
OdpowiedzUsuńOj bardzo tego nie lubię, jak lakier mimo wyschnięcia odkleja się z paznokcia razem z taśmą... Paseczki fajna sprawa, też muszę coś zrobić na paznokciach:)
Co ty gadasz! nie jest źle ;P
OdpowiedzUsuńwręcz wyglądają super ;))
hehehe dobre :))) ale swietnie wyszlo :) robilam cos podobnego, ale czarnym robilam jeszcze pionowe pasy. Nie mniej ja zrobilam tak ze najpierw pasy a potem wypelnialam lakierami :)))
OdpowiedzUsuńjak to człowiek całe życie się uczy...;)
OdpowiedzUsuńA mi się właśnie z tymi kreseczkami czarnymi bardzo podoba :)
OdpowiedzUsuńhaha, widzę, że nie tylko mnie wzięło na szaleństwo z paznokciami :D ale efekt końcowy jest świetny!!! ;*
OdpowiedzUsuńhaha no popatrz a wydawałoby się to takie proste :) dobrze, że wybrnęłaś :) :*
OdpowiedzUsuńA według mnie efekt końcowy świetny! i właśnie z tymi czarnymi paskami, bomba! :)
OdpowiedzUsuńAle efekt końcowy cudny!! :)
OdpowiedzUsuńPotrzeba matką wynalazku-czarne kreski wyglądają jakby musiały tm być-efekt świetny-coś "ala" zeberka.
OdpowiedzUsuńBuehhe ubawiłam się tym postem :P Całość wygląda naprawdę spoko :)
OdpowiedzUsuńA tam, a tam - i tak ładnie Ci wyszło ;) A lakier z Barry M jest cudowny *_*
OdpowiedzUsuńWyszło bardzo dobrze :) Tak miało być! :P
OdpowiedzUsuńhistoria rewelacyjna, ale nie trzebabyło zdradzać, bo efekt końcowy bomba, nikt by się nie domyślił że po drodze coś poszło nie tak ;)
OdpowiedzUsuń