Intensywne serum modelujące biust jest w moim domu od dłuższego czasu. Chyba najwyższa pora napisać o tym produkcie kilka słów. My kobiety mamy przechlapane...niemalże każda część naszego ciała wymaga specjalnego traktowania ;) No może nie wszystkie musimy używać produktów do biustu...jeśli jesteś w grupie, która ma idealny biust i nie musi sięgać po tego typu kosmetyki to cholernie Ci zazdroszczę! :)
Opakowanie jest wygodne i praktyczne. Zaopatrzone w pompkę, dzięki której z łatwością można wydobyć odpowiednią ilość tego serum. Pompka działa bez zarzutów, nie blokuje się - służyła mi dzielnie od początku do końca. A teraz grzecznie siedzi w szufladzie i czeka na jakiś produkt, który pojawi się w moim domu i nie będzie zaopatrzony w pompkę.
Samo opakowanie jak i kartonik zachowane są w biało-różowej kolorystyce z dodatkiem srebrnych wstawek. Wszystkie informacje są przejrzyste, a butelka wygląda estetycznie. Pojemność to 150 ml.
W środku biała, niezbyt gęsta maź. Na dobrą sprawę to taka typowa balsamowa konsystencja, może trochę bardziej wodnista. Zapach...no nie ukrywam, że nie przypadł mi do gustu. To słodki, kwiatowy może trochę pudrowy aromat, na który mój nos reaguje kichaniem. Nie działa mi na nerwy jak nieszczęsny zapach balsamo-peelingu Nail Tek, ale do najprzyjemniejszych również nie należy. Wiem, przyjemny zapach to pojęcie względne - ten zapach z pewnością nie jest na ciepłą porę roku - przynajmniej nie dla mnie.
Serum nie wchłania się błyskawicznie, ale to akurat plus. Pozwala to wykonać masaż i po kilku chwilach znika z powierzchni skóry. Nie pozostawia tłustego czy też lepkiego filmu. Skóra staje się przyjemna w dotyku. Przy regularnym stosowaniu 2 razy dziennie przez minimum tydzień widoczne są pierwsze efekty. Skóra jest nawilżona, delikatna w dotyku, uelastyczniona. Może delikatnie również ujędrniona - ale to chyba efekt wykonywania masażu.
Intensywne serum modelujące biust nie sprawiło, że moje piersi się podniosły, biust nie jest wymodelowany. Szczerze, nie liczyłam na to. Wiem, że takie efekty można uzyskać dzięki ćwiczeniom i przy okazji stosowaniu nawilżającego produktu. A ponieważ mi się ćwiczyć nie chciało to i spektakularnych efektów nie ma.
Produkt mnie nie uczulił, nie podrażnił. Nie ma wysuszającego działania. Czy sięgnę po to serum jeszcze raz? Możliwe, ale z pewnością nie w okresie wiosenno-letnim...może jesienią ten zapach będzie dla mnie bardziej "zjadliwy".
Skład
Na opakowaniu jasno jest napisane, żeby nie stosować tego produktu podczas karmienia piersią, a także w przypadku gdy mamy jakikolwiek problemy zdrowotne związane z biustem.
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy
z Klubem Kejt.
Nie miało to wpływu na moją opinię.
zbieram sie aby kupic sobie tego rodzaju produkt :) moje straszne piersi wnet tego wymagaja .
OdpowiedzUsuńciekawa jestem takich produktów :) może kiedyś uda mi się przetestować coś podobnego ;)
OdpowiedzUsuńNawet niezły, ale póki co, nawet nie mam miejsca w szafce dla jakiegokolwiek produktu:)
OdpowiedzUsuńMam ochotę na to serum :)
OdpowiedzUsuńzawsze kupuję evelline, ale już mi się trochę znudziło, muszę wypróbować to serum
OdpowiedzUsuńczyli jak nie mozna podczas karmienia to nie dla mnie.. niestety...
OdpowiedzUsuńKupowałam kiedyś z Pefecty i miałam wrażenie że moje cytrynki stały się krąglejsze, ale czy tak było faktycznie czy to moje urojone wizje - nie wiem.
OdpowiedzUsuńMnie zapach się podoba :) Ale efekty, no cóż, cudów nie ma :P
OdpowiedzUsuńChyba go sobie sprawię, bo przez ćwiczenia i dietę się boję, że mi kokoski zmaleją :\
OdpowiedzUsuńPo sesji biorę się za siebie i przy okazji chyba kupię to serum ;). Zobaczymy jakie efekty będą :).
OdpowiedzUsuńMiałam podobne wrażenia po przetestowaniu tego serum ;)
OdpowiedzUsuńSerum jest świetne, gdyby nie jedna jego wada... Strasznie zsypało mnie krostkami w czasie jego stosowania.
OdpowiedzUsuńu mnie to samo, zapchał mnie strasznie, poza tym efekty raczej marne, zwykły balsam nawilżająco ujędrniający skórę (nie biust) :)
Usuńtyle dobrego, że ujędrnił:P
OdpowiedzUsuńja uzywalam eveline do biustu 3d i unosi poiersi jest super
OdpowiedzUsuńJa nie wierzę w kremy podnoszące biust :(
OdpowiedzUsuńEveline lekko podnosi, a efektem tego jest ból piersi
Usuńmnie nigdy nie bolał biust od serum eveline
Usuńdobrze, że chociaż ujędrnia
OdpowiedzUsuńMnie zapach urzekł,a co do efektów.. hmm.. fajnie nawilża i ujędrnia :)
OdpowiedzUsuńja nie lubię tego typu specyfików, więc nie dla mnie :/
OdpowiedzUsuńa mnie zapach urzekł...kondycja biustu znacznie się poprawiła i ogólnie byłam zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńJa jak na razie posiadam serum do biustu z Eveline ale jakoś opornie idzie mi jego używanie :( :P
OdpowiedzUsuńJa używałam serum z Eveline i chyba do niego wrócę :)
OdpowiedzUsuńGuziczku gdzie żeś zaginęła :D
OdpowiedzUsuńNo i można nieelegancko powiedzieć - cycki opadają :D Widać jednak nic nie zastąpi zimnych pryszniców i masażu. Nie spotkałam jeszcze "serum - cud" na grawitację. A szkoda :)
OdpowiedzUsuń