Tonik nawilżający Gerovital Plant to kolejny produkt, który otrzymałam za pośrednictwem Pani Moniki z Credo PR. Odkąd pojawiły się wszelkiego rodzaju płyny micelarne odstawiłam na bok toniki do twarzy. Zupełnie nie wiem dlaczego. Na szczęście w moim domu pojawił się ten produkt, który jest dla mnie pozytywnym zaskoczeniem.
TONIK NAWILŻAJĄCY Uzupełnia oczyszczanie, tonizuje i nawilża. Cera staje się rozświetlona i świeża, doskonale przygotowana do następnego etapu pielęgnacji. Organiczny wyciąg z szarotki ma działanie przeciwutleniające i kojące oraz chroni skórę przed codziennym stresem. Kompleks Herbatonic działa synergicznie z Aquaxylem dla osiągnięcia optymalnego poziomu nawilżenia, odżywienia i remineralizacji skóry.
Moja twarz to dla mnie problematyczny obszar. Jako posiadaczka mieszanej cery mam trochę problemu z dobraniem odpowiednich kosmetyków, które będą się dobrze sprawować zarówno na suchych i wrażliwych policzkach jak i na tłustej strefie "T". Nie spodziewałam się cudów po tym toniku. Wielu producentów obiecuje, a ich produkty kompletnie się nie sprawdzają. Dlatego wolałam się porządnie przyjrzeć temu tonikowi, żeby zbyt pochopnie go nie ocenić. Obecnie opakowanie jest na wykończeniu, więc jak najbardziej mogę się wypowiedzieć :)
Opakowanie ma przyjemny, opływowy kształt. Dobrze trzyma się w dłoni i po prostu ładnie wygląda. Produkt zamykany jest na nakrętkę, która dodaje całości uroku i nie ukrywam, że lubię się nią bawić. Podoba mi się połączenie kolorów. Zieleń, którą kojarzę z naturą i biel, która jest dla mnie symbolem czystości i sterylności. I na dobrą sprawę taki jest ten tonik.
Po aplikacji twarz jest dobrze oczyszczona i przyjemnie odświeżona. Zapach toniku jest dla mnie miłym zaskoczeniem. Delikatny, trochę kwiatowy, a najważniejsze, że świeży i radosny. Lubię jak kosmetyki tak pachną, dodaje mi to energii i sam proces oczyszczania buzi staje się przyjemniejszy. Zapach otula twarz i utrzymuje się na niej kilkanaście minut.Odgania uczucie zmęczenia i stresu :)
Produkt świetnie sprawdza się na moich policzkach. Przy systematycznym stosowaniu ładnie je nawilżył i sprawił, że wyglądają naprawdę dobrze. Miłym zaskoczeniem jest dla mnie, że również z trudną strefę czoła-nosa-brody dobrze sobie poradził.
A najważniejsze, że tonik jest naprawdę bardzo delikatny dla skóry. Nie podrażnia i nie wywołuje uczulenia. Wręcz przeciwnie koi podrażnienia powstałe na przykład po zbyt intensywnym peelingu ;) Po aplikacji nie ma mowy o uczuciu ściągnięcia, pieczenia, czy też lepienia się.
Wiele plusów i tylko mały minusik za dostępność tego produktu. Do tej pory nie spotkałam kosmetyków tej firmy w żadnym sklepie. A szkoda. Chyba trzeba się porządnie rozejrzeć za tą linią, bo przypadła mi mocno do gustu! :)
Toników raczej nie używam, ale mam płyn do demakijażu z tej serii.
OdpowiedzUsuńmam z tej serii krem ale nie zaczelam go jeszcze testowac
OdpowiedzUsuńoo, tego toniku jeszcze nie stosowałam, również mam cere problematyczną, moze wiec ten tonik sie spisze?
OdpowiedzUsuńJa również nie widziałam tego toniku w żadnym ze sklepów. Dobrze, że nie wysuszył Ci skóry :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że ten tonik jest mało dostępny, bo z chęcia wypróbowałabym :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam tego toniku w drogeriach..a taki nawilżający mógłby być całkiem fajny :)
OdpowiedzUsuńWczoraj kupiłam ten tonik w Naturze. Był razem z płynem do demakijażu oczu i ust. Użyłam go wieczorem i mogę przyznać, że fajnie oczyszcza i nawilża skórę. Po tonikach typu Clean&Clear (o ile nazwy nie przekręciłam) twarz była oczyszczona, ale po chwili skóra sprawiała wrażenie ściągniętej. Nie czuję tego po Gerovitalu Plant. Nie krytykuję toniku C&C, często go kupuję, ponieważ dogłębnie oczyszcza skórę. Po pierwszym zastosowaniu Gerovitalu Plant mam dobre odczucia:) Nie wiem, jak będzie dalej, ale zamierzam go zużyć co do kropelki;) Zastanawiam się nad wypróbowaniem kremu na noc tej marki. Dla mnie głównym czynnikiem przy zakupie były naturalne składniki, brak konserwantów i w przypadku płynu do demakijażu - brak parabenów. Zaryzykowałam nie znając marki i ufając informacjom na opakowaniu. Mam nadzieję, że dokonałam dobrego wyboru - przekonam się podczas dalszego stosowania.
OdpowiedzUsuńAż musiałam tutaj wrócić i poprawić moją pomyłkę, którą popełniłam chyba przez późną porę i zmęczenie ;) Toniku Gerovital nie kupiłam w Naturze. Tej drogerii nie ma nawet u mnie w mieście ;) Mam nadzieję, że przez moją pomyłkę nikt nie szukał produktów z tej serii na półkach w Naturze (choć nie wiem, czy tam są, ale nie będę jechać do sąsiedniego miasta, by to sprawdzić).
UsuńKupiłam ją w Drogerii Visage (z sieci Drogerie Polskie). Nie wiem, jak wkradł mi się ten błąd :D To obok Rossmanna taka druga drogeria w moim mieście. W Visage można uzyskać pomoc i porady, czego w R. się nie uświadczy.
No, błąd poprawiony :)
I sumienie czyste.
A tonik i płyn do demakijażu na razie działają bez zarzutu. Na razie jest troszkę za szybko, by mówić o jakichś większych, bardziej zauważalnych efektach...
Pozdrawiam.