niedziela, 16 grudnia 2012

Płyn do kąpieli, Original Source.

Dużo czasu minęło zanim przekonałam się do kupna płynu do kąpieli Original Source. Jakoś tak mi się wydawało, że 10 zł za 500 ml płynu to lekka przesada. No, ale jak trafiłam na promocję i płyn kosztował 6 zł to uznałam, że ostatecznie mogę go zabrać do domu ;) Dobrze, że dostępne są tylko 4 rodzaje tego produktu, bo miałabym nie lada problem. A tak...wybrałam pomarańczowy płyn (zaczynam się oswajać z kolorem!). Skusiło mnie połączenie aromatów mocno rozgrzewających: imbiru i pomarańczy i uznałam, że jest idealne na zimową porę :) I miałam rację! :)
Za co lubię produkty Oruiginal Source? Za wiele rzeczy...między innymi za krótką notkę na etykiecie odnośnie każdego produktu. Każdy zapach ma inną i nie ukrywam, że każda jest pomysłowa i po prostu lubię je czytać :) 

Co jest napisane na moim płynie? 
20 prawdziwych pomarańczy doprawionych pikantnym imbirem użyto by stworzyć jedna ożywczą butelkę płynu Original Source Orange Oil and Ginger, który naładuje Cię potężną dawką energii. 
I na koniec moje ukochane: poczuj to - możesz pokochać albo znienawidzić. Wybór należy do Ciebie!
Jak już wspomniałam w butelce mieści się 500 ml, gęstego pomarańczowego płynu. Na szczęście opakowanie jest przezroczyste i można cieszyć oko pięknie ciepłym kolorem płynu. Lubię się bawić butlą i patrzeć jak pęcherzyki powietrza wędrują z jednego końca na drugi. Kształt butelki kojarzy mi się z opakowaniami na mleka z amerykańskich filmów;) Szeroka szyjka jest niezwykle wygodna przy wydobywaniu produktu ze środka. 

Konsystencja jest gęsta, a przy tym produkt jest bardzo wydajny. Nie trzeba go dużo wlać do wanny, aby uzyskać sporą ilość mięciutkiej i puszystej pianki!
Zapach...ach ten zapach, jak dla mnie genialny! Po długim spacerze w minusowej temperaturze sam aromat rozgrzewa. A kąpiel w tym płynie to czysta przyjemność! Dosłownie! :) Aromat orzeźwiających pomarańczy miesza się z ostrym imbirem tworząc cudownie rozgrzewającą mieszankę! Coś wspaniałego. Zapach długo utrzymuje się w łazience, dzięki czemu moje kąpiele trochę się wydłużyły ;) Na obecną pogodę to mój nr 1 :)

Na dodatek produkt nie był testowany na zwierzętach. Mała rzecz, a jednak dość ważna.

23 komentarze:

  1. Stylowa buteleczka :) dobra inwestycja na zimę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już mam smaka na następną :D Zwłaszcza, że w Hebe jest promocja :D

      Usuń
  2. ciekawi mnie zapach i to bardzo:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwierzysz, że jeszcze żadnego produktu OS nie miałam? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wierzę :) Ja długo też jakoś po nie nie sięgałam...ale jak się skusiłam raz to się uzależniłam :D

      Usuń
  4. Mam żel pod prysznic o tym samym zapachu - jest boski

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No proszę, ja żelu nie widziałam o tym zapachu.

      Usuń
  5. Moje ukochane żele pod prysznic i płyny do kąpieli. Kocham, kocham, kooocham OS'y. To taka moja mała obsesja :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam żele muszę skusić się na płyn :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jestem ciekawa, w jaki sposób rozgrzewa ;D

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak, tak, tutaj zapach jest najważniejszy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. oj skusilas mnie tym zapachem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam jeden z tych płynów (czekolada) i mam ochotę przetestować wszystkie :)

    OdpowiedzUsuń
  11. miałam okazję powąchać i zdecydowanie pokochałam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zapachy mają obłędne :) Jeszcze nie używałam płynów do kąpieli OS, jednak mam nadzieję, że znajdę je pod choinką.

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń