Ostatnio paczuszkowa susza. Co mnie w sumie nie martwi. Przyjemnie jest otrzymywać niespodzianki od mojego listonoszowego "Mikołaja", ale czasem trzeba mu dać trochę odpocząć :) Zwłaszcza w taką pogodę. Śniegu pełno, a mój listonosz na rowerku śmiga. Ani deszcz, ani śnieg nie jest w stanie go zatrzymać :D Tym razem małe paczuszkowe niespodzianki zrobiłam sobie sama.
Uczciłam dzień darmowej dostawy i po raz pierwszy zrobiłam zakupy w Minti :) I teraz już wiem, że były to pierwszy, ale z pewnością nie ostatnie zakupy! :) Rozczulił mnie sposób opakowania moich zakupów. Mała rzecz, a jak cieszy oko :) Z bólem serducha pozbyłam się opakowania, żeby zobaczyć moje zdobycze :)
Dwa lakiery Barry M. Kolory: grapefruit i bright purple. Nie mam pojęcia, który podoba mi się bardziej :D
W kolejnej paczuszce lakiery odkupione od Antii z e-cosmetics, która wyprzedawała kilka lakierowych elementów ze swojej kolekcji. Długo siedziałam na jej blogu przeglądając lakiery na sprzedaż i mocno się zastanawiałam czy na pewno potrzebuję kolejnych w swojej kolekcji. Aż w końcu przyszło oświecenie i uznałam, że jak najbardziej potrzebuję! No i mam ;) Orly sweet peacock, Colour Alike nr 166 i filetowo-fuksjowy Daily. Wszystkie piękne :)
Od razu pomaziałam sobie pazurki, bo nie mogłam się doczekać jak się prezentują te kolory! Jestem zachwycona wszystkimi! A najbardziej tym Orly...Orly pokochałam od pierwszego maźnięcia na pazurku! Coś cudownego!
Tak
prezentują się wszystkie razem :) Teraz będę malować pazurki chyba co
godzinę, żeby zachwycać się tymi kolorkami :D A najlepsze jest to, że
czekam jeszcze na dwie lakierowe przesyłki ;) Coś mi się wydaje, że obok
żeli pod prysznic, szminek i błyszczyków właśnie lakiery do paznokci
stały się moim nowym obiektem westchnień i uboższego portfela :D To teraz mój taki lakierowy obłęd ;)
A Wam który kolorek podoba się najbardziej? :)
A Wam który kolorek podoba się najbardziej? :)
Świetne kolorki :)
OdpowiedzUsuńNajbardziej podoba mi się ten różowy z Barry M ;)
Jak tylko zobaczyłam ten kolor u Amethyst to po prostu musiałam go mieć! :)
UsuńTak wiem to post o lakierach, ale ja chce więcej zdjęć kici ;>
OdpowiedzUsuńKiciowa sesja....czemu nie ;) Tylko moja modelka jest bardzo rozkapryszona i nie wiadomo czy pozwoli sobie na sesję :D
UsuńBardzo ładne fioletowe kolorki ^^
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Zauważyłam, że właśnie fiolety królują w mojej kolekcji :)
UsuńPozdrawiam również :)
ten różowy genialny!:)
OdpowiedzUsuńLakier z Orly jest przepiękny... a na te z Barry M sama się czaję :D
OdpowiedzUsuńJa też się długo czaiłam, aż w końcu pomyślałam sobie, że raz się żyje! :)
Usuńostatni i pierwszy;) w sam raz na Sylwestra;))
OdpowiedzUsuńO tym nie pomyślałam, ale faktycznie :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOrly sweet peacock - ale cudo!
OdpowiedzUsuńTo prawda, robi wrażenie :)
Usuńładniutkie kolorki
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńnaprawde pieknie zapakowane, a lakiery maja świetne kolorki, zwłaszcza niebieski:)
OdpowiedzUsuńOpakowania są śliczne :) Jestem pod wielkim wrażeniem!
UsuńWszystkie piękne, ale ten z Orly to już w ogóle cudeńko :3
OdpowiedzUsuńOrly jest po prostu zachwycający! :)
UsuńJak Ci się sprawdza Orly? - mam 3 z tej firmy i ani jeden nie grzeszy trwałością...
OdpowiedzUsuńMam go na pazurkach 2 dzień i na razie trzyma się idealnie! :) Nie wiedziałam, że są nietrwałe :(
UsuńJa zawsze w wakacje mam taką "fazę" na kupowanie lakierów :) Teraz wyjątkowo odbiło mi na punkcie balsamów do ust :D
OdpowiedzUsuńHehe...dobrze, że nie tylko ja łapię "fazy" w zakupach ;)
UsuńGrapefruit jest piękny, mam i podziwiam. :D Jeśli jesteś zainteresowana, to mam na sprzedaż 2 lakiery Barry M - jeden nowy, drugi raz użyty, ew. możemy się jakoś dogadać. :)
OdpowiedzUsuńJuż zajrzałam do Ciebie i teraz biję się z myślami :D Muszę się z tym przespać ;)
UsuńNajbardziej podoba mi się niebieski Orly- smakowity kąsek :)
OdpowiedzUsuńgrapefruit ładny :)
OdpowiedzUsuńDziś sobie wymazałam nim pazurki i teraz do nich wzdycham :D
Usuńmrrrrau! wszystko bardzo ładne, czekam na swoją paletkę ze sklepu mint ;)
OdpowiedzUsuńTo prawda, wszystkie piękne:) Czyli zapowiada się miła paczuszka :)
UsuńŚliczna kicia:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Tolusia jest piękna i ma bardzo mały rozumek ;)
UsuńŁadne lakierki:)
OdpowiedzUsuńKiciuś uroczy :) Pazurki też :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) Kocur ładniejszy niż moje pazury...muszę z nimi w końcu zrobić porządek!
UsuńMam podobny ten niebieski :D
OdpowiedzUsuńLakierów nigdy nie jest za dużo :) Ładne kolorki wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńŚwietne kolory!
OdpowiedzUsuńA kociak rozkoszny, strasznie marze o takim małym puchaczu :)
Jak tylko skończę studia, na pewno przygarnę małego przyjaciela :)