czwartek, 20 grudnia 2012

Błyszczyk MAXI lips, Lovely,

Postanowiłam zrobić porządek w zdjęciach, które mam na komputerze bo już zaczęłam się mocno gubić. Milion trzysta folderów na różnych dyskach, z różnymi wykorzystanymi już bądź jeszcze nie zdjęciami. Przekładałam, kasowałam łączyłam i rozdzielałam...a w międzyczasie natknęłam się na kilka słonecznych zdjęć błyszczyka, który miałam opisać, ale jakoś się nie złożyło. Teraz nadrabiam zaległości :) Dziś bohaterem będzie błyszczyk MAXI lips od Lovely.
Kolor absolutnie nie mój. Otrzymałam ten błyszczyk w prezencie, gdyby nie to pewnie nigdy by się nie pojawił w moim domu, nawet z ciekawości. A dlaczego? W opakowaniu wygląda na mocną różową żaróweczkę, a ja za takim efektem na moich ustach op prostu nie przepadam ;) Ale jak dostałam to głupio by było chociaż nie spróbować :D
Info ze strony LOVELY:
Niesamowicie kuszące usta o głębokim, seksownym połysku, który dodatkowo wzmagają refleksy świetlne to wszystko dzięki błyszczykowi Maxi lips with marine collagen. To błyszczyk do ust z kolagenem morskim, którego formuła nadaje efekt optycznie zwiększonych i pełniejszych ust dzięki zawartości naturalnego kolagenu morskiego, który zapewnia ustom bioochronę, silną regenerację i nawilżenie. Zawiera wit.E oraz olej jojoba o działaniu natłuszczającym.
Jak się okazuje tylko w opakowaniu jest tak mocno różowy. Po nałożeniu na usta jest naprawdę delikatny. Lekko różowy i  iskrzący. Generalnie efekt nie jest zły. Wiadomo jak ktoś nałoży sobie kilka grubych warstw to uzyska usteczka Barbie...jak ktoś lubi to czemu nie ;) Tak prezentuje się lekkie maźnięcie na moich ustach w pełnym słońcu. Prawie go nie widać :D
Opakowanie jest naprawdę interesujące. Połączenie czerni z intensywnym różem rzuca się w oczy. Do tego srebrna wstawka  litery...jak na produkt w tak niskiej cenie to uważam, że opakowanie jest genialne! :) A sam błyszczyk...to taki zwyklak. Dobrze się nakłada, krótko się utrzymuje na ustach. Plus za to, że się nie klei. Zapach ma słodki i przyjemny. W słońcu pięknie błyszczy.
Nadzwyczajnych emocji we mnie nie wywołał. Nie wypowiadam się o jego zdolnościach do optycznego powiększenia ust, bo moje są już wystarczająco duże i nie zauważyłam, żeby po nałożeniu błyszczyka coś się zmieniło ;) Przyjemne jest to, że po nałożeniu tego błyszczyka usta stają się miękkie i jakby nawilżone. Nie każdy taki produkt to potrafi.
Dostępny jest w kilki odcieniach, więc można coś dla siebie znaleźć. Mnie jakoś nie zachwycił, ale może Wam przypadnie do gustu. Cena również nie jest odstraszająca. Dostępny w każdym Rossmannie.

17 komentarzy:

  1. Delikatny efekt na bardzo ładnych ustach:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Po opakowaniu myślałam, że będzie bardziej intensywny ^^ ale efekt daje ładny : ))

    Pozdrawiam : )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja byłam przekonana, że to mocny róż, a tu taka nispodzianka :D

      Usuń
  3. Porządki świąteczne ;)
    Świetny kolorek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie ;) A i tak nie przebrnęłam jeszcze przez wszystko :(

      Usuń
  4. Ja jakoś nie jestem przekonana do błyszczyków a ten jest bardzo delikatny i mi się podoba; a może tylko na moich ustach mi się błyszczyki nie podobają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak miałam ze szminkami. Ale się już przekonałam do nich ;)

      Usuń
  5. bardzo "namiętny " kolorek i ładniy różowy :)

    OdpowiedzUsuń
  6. bardzo ładny, delikatny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam błyszczyk z tej serii tyle, że bezbarwny :)

    OdpowiedzUsuń
  8. ja jakoś nie lubię iskierek w błyszczykach :)

    OdpowiedzUsuń
  9. rzeczywiście w opakowaniu prezentuje się niezwykle żarówiaście, ale na ustach już całkiem przyjemnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak zobaczyłam opakowanie wydawało mi się, że będzie bardziej różowy.:p
    Dobrze, że się nie klei.:) Obserwuję :)

    OdpowiedzUsuń
  11. chciałam go kupić ale wydał mi się różową żarówką ;D ale widze że kolorek bardzo delikatny

    OdpowiedzUsuń