poniedziałek, 17 września 2012

37. Poniedziałkowe niespodzianki.

Nie wiedzieć czemu paczuszki przychodzą do mnie albo w piątki, albo w poniedziałki :) W żadnym wypadku nie marudzę! Wręcz przeciwnie bardzo się cieszę!!! I marzy mi się, żeby każdy tydzień się tak rozpoczynał i kończył :) Byłoby cudownie...

Pierwsza paczuszka to moja nagroda za udział w zabawie Radlerowej na fb. Tworzyliśmy wakacyjną historię Radlera i na dobra sprawę rzutem na taśmę prawie ostatniego dnia zabawy moje zdjęcie zostało wybrane! Dzięki czemu czteropak Radlera przywędrował do mojego domu!
Druga paczuszka wysłana została przez Bobovitę. Dla siostrzeńca otrzymałam słoiczek jabłka ze słodką marchewką, a także interesującą broszurę, która z pewnością przyda się mojej siostrze gdy zacznie wprowadzać młodemu nowe pokarmy :)


5 komentarzy:

  1. uwielbia piwo Radler, jest rewelacyjne -najlesze ze wszystkich :) Gratuluj e wygranej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. już jakiś czas temu też dostałam to od bobovity :D A piwo też nawet dobre, ale ja jednak wole Somersby ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. zapraszam do siebie www.klaudi13m.bloog.pl

    OdpowiedzUsuń
  4. Mój mąż mówi, że tez by chciał taką paczuszkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dodaję bloga do obserwowanych, bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń