wtorek, 26 lutego 2013

Barry M. w kolorze Burgundy.

Z pewnością zauważyłyście moją nieobecność na Waszych blogach. Pech i moja wyjątkowa umiejętność wykańczania wszelkich urządzeń doprowadziła do sytuacji, iż obecnie dostęp do komputera i internetu mam mocno ograniczony i jestem uzależniona od dobrej woli osób trzecich ;) Tym samym codziennie udaje mi się sprawdzić pocztę, kilka chwil spędzić na blogu i ogarnąć najważniejsze kwestie. Ma to dobre strony, obecnie kończę 3 książkę, która czekała na moment, żebym po nią w końcu sięgnęła, a zaległe lakiery w końcu zostaną zaprezentowane :) Na pierwszy rzut idzie Barry M. w kolorze Burgundy :)
Żeby nie przedłużać...mało tekstu dużo zdjęć :) Czy mówiłam już o tym, że kocham Barrego? :D
Jestem przekonana, że ten kolor będzie wyglądał jeszcze lepiej w blasku słońca!  O ile się ono w końcu zechce pojawić. Podobno ma być słoneczny czwartek - oby :)

I jak Wam się podoba? Jutro prezentacja kolejnego Barrego...może tym razem zieleń? :)

13 komentarzy:

  1. piękny kolorek, taki ... głęboki...

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo ladny kolor, w ogole Barry M, ma piekne odcienie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny kolorek :)
    Czekam na kolejnego Barrego ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Posiadam cienie od Barry M (zrecenzowane na blogu) i jestem nimi zachwycona. Lakieru nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Mi również kolorek się podoba bardzo ;)
    a zielony chętnie zobaczę ! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. kolorek mocny i taki...dostojny ;) piękny jest!

    OdpowiedzUsuń
  7. Zupełnie nie znam tej firmy i już żałuję :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie do końca lubiętakie błyszczące lakiery, ale ten jest całkiem ładny :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Widzę, że miłość do Barrego kwitnie. :P

    OdpowiedzUsuń
  10. oj przepiękny to kolor! wydaję mi się że miałam podobny w swoich zbiorach, lecz na bank bratanice go wykończyły na lalkach;(

    OdpowiedzUsuń
  11. Obłędny kolor, bardzo elegancki i seksowny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pięknie się u Ciebie prezentuje.

    OdpowiedzUsuń