Jak otrzymałam Make Up BB w głowie miałam wojnę myśli. Zadowolenie walczyło z przerażeniem. Po moim pierwszym kontakcie z kremem BB Garniera nie byłam zachwycona z tego typu produktów. Postanowiłam jednak zacisnąć zęby i bez uprzedzeń wypróbować krem BB od AA :) Jak się okazało dobrze czasem się przemóc i otworzyć na nowe wyzwanie. Uważam, że ten krem BB dobrze spełnia swoje zadanie :)
Zacznę od wygodnego opakowania. Tubka niewielkich rozmiarów zmieści się w każdej torebce. Tubka jest miękka i z łatwością wydobywa się z niej odpowiednią ilość kremu. Dodatkowo zamykana jest na wygodny "klik". W środku znajduje się 30 ml kremu, który ma za zadanie wyrównywać kolor skóry, rozświetlać ją, nawilżać, korygować niedoskonałości i chronić przed szkodliwym promieniowaniem UV. Dużo zadań jak na jeden produkt. No, ale chyba właśnie tym mają się charakteryzować kremy BB.
Krem dostępny jest w dwóch kolorach: jasnym i ciemnym. Trochę szkoda, że kolorystyka jest tak ograniczona. Myślę, że spokojnie można by dodać dodatkowe dwa odcienie, które idealnie by się wpasowały pomiędzy już istniejące. Jasny kolor...powinien być jasny. A niestety dla typowych bladziochów będzie stanowczo za ciemny. A ciemny jest bardzo ciemny...dla osób o ciemnej karnacji albo trochę opalonych :)
Na zdjęciu powyżej widoczna jest różnica między jasnym i ciemnym. Przepaść ogromna, a pomiędzy tymi kolorami nic nie ma. Aż prosi się o dodatkowe odcienie :) Wracając do mojego jasnego. Myślałam, że będzie za ciemny, ale tu miła niespodzianka krem naprawdę dobrze wkomponował się w kolor mojej skóry i tylko troszkę się odcina.
Aplikacja jest łatwa, ponieważ krem dobrze współpracuje. Ale jeśli tak jak za pierwszym razem nałożycie tego kremu za dużo to efekt smug i maski gwarantowany! ;) Jak ze wszystkim tak i z tym kremem umiar to podstawa!
Aplikacja jest łatwa, ponieważ krem dobrze współpracuje. Ale jeśli tak jak za pierwszym razem nałożycie tego kremu za dużo to efekt smug i maski gwarantowany! ;) Jak ze wszystkim tak i z tym kremem umiar to podstawa!
A jak krem się u mnie sprawdził? Jestem z niego naprawdę zadowolona. Dobrze nawilża moje kapryszące policzki. Ładnie wyrównuje kolorek mojej skóry i sprawia, że twarz wygląda na promienną i wypoczętą. W słoneczny dzień widoczny jest efekt delikatnego rozświetlenia. Niedoskonałości skórne kamufluje, ale tylko te niewielkie. I ma tendencje do podkreślania suchych skórek...w okresie mojego testowania przytrafił mi się katar i wysuszony nos. Krem nie dał rady aż tak nawilżyć tej części twarzy. W sumie to mu się nie dziwię, bo z katarem i jego skutkami widocznymi na nosie chyba żaden krem/podkład czy inny specyfik nie da sobie rady ;)
O ile po kremie BB Garniera miałam mocny niesmak, to po produkcie AA jestem mile zaskoczona i pozytywnie nastawiona do tego typu produktów. Dodatkowo cena tego kremu jest kusząca, a dostępność stanowi kolejny plus.
Nie miało to wpływu na moją opinię.
Jakie śliczne niebo na ostatniej fotce ! *_*
OdpowiedzUsuńFajne porównanie, jasny faktycznie wydaje się jasny ;)
Za ciemny niestety :(
OdpowiedzUsuńten jasny to cos idealnego dla mnie :)
OdpowiedzUsuńMam ten kremik, wersję jasną - będzie idealna na lato, bo obecnie wolę cięższe podkłady, które lepiej kryją ;)
OdpowiedzUsuńciekawy;) ja mialam tylko z Bielendy
OdpowiedzUsuńzapraszam;]
jak średnio kamufluje, to u mnie odpada. :( Najlepsze co widziałam, to BB od I. Eris... kosmos... kosmosem też jest jego cena, więc na tym zakończę, żeby mi się znowu zbyt mocno nie przypomniał. ;)
OdpowiedzUsuńWow, różnica w kolorach ogromna!
OdpowiedzUsuńjakoś nie jestem przekonana do BB, co nie zmienia faktu że ten może okazać się lepszy np od BB z garniera, delii, eveline czy Ingrid :)
OdpowiedzUsuńja nie miałam jeszcze żadnego BB, bo z tego co czytam - polskie produkty szału nie robią :) ale myślę, że muszę w końcu się w jakiś zaopatrzyć na lato i przekonać się na własnej skórze :)
OdpowiedzUsuńz rezerwą podchodzę do BB bo boję się że mogą wysuszać:)
OdpowiedzUsuńFaktycznie mały wybór kolorów, nie wiem czy któryś z tych dwóch dostępnych pasowałby do mojej karnacji...
OdpowiedzUsuńWydaje się taki żółty ten kolor kremu.
OdpowiedzUsuńNo i faktycznie przepaść kolorystyczna ogromna, ale po rozsmarowaniu już jakby mniejsza?
o, nie wiedzialam ze aa ma bebiki:)))rzeczywiscie kolorystyka dosc uboga:)
OdpowiedzUsuńnie wiedziałam, że ta firma też ma krem BB.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mają większej gamy kolorystycznej, choć ja mam ten jasny i spisuje się u mnie idealnie :)
OdpowiedzUsuńnie lubię kremów bb, strasznie świeci mi się po nich twarz:/
OdpowiedzUsuńMuszę go kupić:)
OdpowiedzUsuń