Barry M. Gelly w kolorze Grapefruit mieszka w mojej lakierowej szufladzie już całkiem długo. Nie ukrywam, że o istnieniu tego lakieru dowiedziałam się za sprawą Amethyst blogerki, która jest jedną z moich paznokciowych guru. Może nie klikajcie jeszcze na link, bo po obejrzeniu jej pazurków nie będziecie chciały powrócić do mojej prezentacji ;) Wracając do Barry M. to obecnie mam małego hopla na punkcie tych lakierów. Wyjątkowo przypadły mi do gustu i gdyby nie to, że obiecałam sobie nie kupować nic przez najbliższy czas to z pewnością miałabym jedną szufladę wypchaną po brzegi lakierami właśnie tej marki.
Pojemność szklanej buteleczki Barry M. jest spora. W środku znajduje się 10 ml lakieru o genialnej konsystencji. Nie jestem znawcą tego typu produktów, ale Barry jest kompletnie inny od lakierów, które do tej pory kupowałam. Konsystencja nie jest lejąca i z pewnością nie zaleje nam skórek. Nakładając większą kroplę na paznokieć można precyzyjnie pomalować całą płytkę.
Na początku byłam odrobinę rozczarowana szybkością z jaką ten lakier wysycha. Za cenę 20,90 zł wydawało mi się, że powinnam otrzymać lakier, który wysycha w ekspresowym tempie. Jednak już przy kolejnej aplikacji moja irytacja zniknęła, a pojawił się podziw. Dzięki temu, że lakier od razu nie wysycha można dokładnie i równomiernie nałożyć lakier, jest on bowiem bardzo plastyczny. Nie muszę się martwić, że podczas malowania lewej części pazura prawa jest już prawie wyschnięta i nie da się nanieść poprawek ;) Nie ma co ukrywać, moje pazury nie są wąskie ;)
Aby uzyskać efekt ze zdjęcia wystarczy nałożyć jedną warstwę. Barry naprawdę nie kaprysi, nie tworzy smug, nie ma mowy o pęcherzykach powietrza, grudkach i tym podobnych nieprzyjemnościach.
Jak długo wysycha? Oj trzeba trochę poczekać, ale jak już zaschnie to mam wrażenie, że jest twardy jak kamień i nic go nie ruszy! Utrzymuje się na pazurkach 4-6 dni. I czego nie udało mi się uchwycić na zdjęciach pięknie się błyszczy.
Acha...Barry nie przebarwia płytki paznokcia ;)
Ponieważ kolor jest według mnie genialny to nacykałam mu zdjęć od groma i ciut ciut, mam nadzieję, że mi to wybaczycie :)
I jak Wam się podoba? Wiem, wiem na początku napisałam, że miałam już nic nie kupować. Jednak jak zobaczyłam wyprzedaż właśnie u Amethyst i dwie piękne buteleczki Barrego to nie mogłam się powstrzymać. Nie ma co ukrywać Barry na mnie działa :D
Po lewej Red Black, po prawej Burgundy. Piękności :)
świetny kolor, długo schnięcie za to dłuższy czas użytkowania
OdpowiedzUsuńDokładnie :)
UsuńNie zgodzę się, czas dłuższego schnięcia nie ma NIC wspólnego z trwałością lakieru.
UsuńMam dwa lakiery barry m, ale z serii ten klasycznej, jestem z nich bardzo zadowolona :) ja akurat kupilas z 1,5 roku temu na Asosie za 1,5 funta, co sie oplacalo bo darmowa wysylka byla i jest :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie się opłacało :)
UsuńOjej, jaki piękny kolor, takiego jeszcze nie mam w mojej sporej kolekcji:)
OdpowiedzUsuńPolecam! :)
Usuńbardzo ładny kolor, a ty masz fajne pazurki :)
OdpowiedzUsuńDzięki, chociaż ja nie do końca jestem z nich zadowolona ;)
UsuńPiękny odcień :) takie żywe kolorki lubię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj unikałam takich kolorów, ale ten mnie oczarował :)
Usuńja nie lubię się z tymi lakierami, mam na wydanie dwa Barry M - jeden Gelly Hi-Shine i jeden zwykły.
OdpowiedzUsuńWiem wiem...ja cały cza o nich myślę ;)
UsuńŚwietny kolor.. no i tyle zalet do tego. :)
OdpowiedzUsuńJa go bardzo lubię :)
Usuńcudny kolorek, normalnie boski :)
OdpowiedzUsuńMam kilka sztuk lakierów BarryM, uważam że są świetne jednak nie odnotowałam, by długo schnęła seria Gelly.
OdpowiedzUsuńU mnie cały czas w użyciu jest Seche Vite, ale jak mam nową sztukę to lubię sobie ją sprawdzić bez. Może to kwestia koloru?
Ja się jeszcze nie zdecydowałam na Seche...może powinnam :D
UsuńByć może to kwestia koloru, albo...co też bardzo możliwe...za dużo go nakładam ;) Zwrócę na to uwagę przy najbliższym malowaniu.
Przepiękny kolor! :)
OdpowiedzUsuńCiekawy kolor. Baaaardzo rzuczający się w oczka :D
OdpowiedzUsuńŚwietny kolorek, bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńSuper kolor, ale mnie potrzebne jest coś, co szybko schnie:)
OdpowiedzUsuńmam podobny kolorek z max factora ;)
OdpowiedzUsuńA ten bardzo ładnie się błyszczy ;)
taki trochę neonowy, ale wiosna tuż tuż będzie jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńMam podobny kolor z Golden Rose :)
OdpowiedzUsuńKolor jest świetny, ale jakoś ni jak mi się kojarzy z 'Grapefruit' ;P
OdpowiedzUsuńJak ja uwielbiam takie kolory :)
OdpowiedzUsuńWpadnij do mnie i pozdrawiam :)
http://kosmetycznieee.blogspot.com
http://kuchareczkamala.blogspot.com
Ależ piękny kolor! :)
OdpowiedzUsuńNa mnie też działa Barry :))
OdpowiedzUsuńPrzepiękny kolor,mój ulubiony! :)
bardzo ciekawy kolor :))
OdpowiedzUsuńwow! ale charakterystyczny :)
OdpowiedzUsuńnie znam tych lakierów ;D
OdpowiedzUsuńnie mam żadnego lakieru Barry - ale teraz chyba się skuszę :P kolor świetny!
OdpowiedzUsuńTo się nazywa uzależnienie :D 'nie kupię już więcej, nic nie kupię...oooo jaki ładny lakier' :D.
OdpowiedzUsuńabsolutnie podpisuję się pod Twoją recenzją, też jestem zachwycona:D
OdpowiedzUsuń