poniedziałek, 25 marca 2013

Kilka słów o tym czego moje stopy nie pokochały...

 
Dziś kolejna opinia z cyklu co moje stopy ode mnie otrzymały. Coś mi się wydaje, że gdyby potrafiły mówić to nieźle by mi nawsadzały za produkt, którym je raczyłam. O czym  mowa? O balsamie do stóp z Rossmanna.
Moja przygoda z tym produktem jest długa, ale niezbyt intensywna. Ile podejść robiłam do tego balsamu? Bardzo dużo! Nakładałam balsam na stopy jednego wieczoru i robiłam tygodniową przerwę. Powtarzałam to kilka razy, aż w końcu zmusiłam się do systematyczności - wytrwałam tydzień (co uważam za niezły sukces ;) ).

Zapach. Naprawdę lubię miętę i wszelkie miętowe zapachy. Ale mieszanka: mentol+eukaliptus+kamfora...to nie moja bajka. Aromat jest tak intensywny, że przy drożnym nosie wręcz nie do zniesienia. O przepraszam, działa świetnie jako inhalacja...polecam każdemu z katarem ;) Najgorsze jest to, że zapach utrzymuje się niezwykle długo na stopach. Na dłoniach również (niestety). Powinnam nakładać go w rękawiczkach.
Wchłania się szybko i to jest największa zaleta tego balsamu. Nie muszę czekać w nieskończoność, żeby się ruszyć z łóżka/fotela. Nie wiem czy też tak macie...ale jak tylko nasmaruję sobie czymś stopy to mi się przypomina, że powinnam coś zrobić - wstać i wyłączyć podgrzewającą się zupę/wpuścić kota, bo marznie na parapecie/natychmiast sięgnąć po krem do rąk itp. W tym przypadku nakładałam balsam i po 3-4 minutach mogłam po prostu iść bez obawy, że produkt zamiast przeniknąć w głąb stopy zostanie na dywanie.

Nie podoba mi się to, że jak już balsam znika z powierzchni skóry to mam wrażenie, że moje stopy są mokre. O ile z zewnątrz stopy są naprawdę miękkie, wręcz aksamitne w dotyku isuche. Tak uczucie wodnej warstwy tuż pod skórą doprowadza mnie autentycznie do szału. To coś w rodzaju uczucia jakie towarzyszy spoconym stopom, no najprzyjemniejsze to nie jest.
Jak balsam zadziałał na moje stopy? Po tygodniu stosowania stopy stały się miękkie i przyjemne w dotyku. ALE moje pięty przyjęły postawę: "nie rusza nas ten balsam, nie będziemy się zmieniać". Na pięty ten produkt nie zadziałał. Pewnie jakbym się przemogła i zużyła całe opakowanie ciągiem to efekt byłby widoczny. Wybaczcie, nie jestem w stanie się do tego zmusić.

Na plus cena i wydajność. Wystarczy niewielka kropla, żeby pokryć balsamem całe stopy. No i opakowanie, które jest wygodne - standardowa tubka z zamknięciem na klik.
Skład. 


Pojemność: 75 ml
Dostępność: Rossmann.
Nie, nie twierdzę, że ten produkt to totalny bubel. To, że ja nie znajduję w nim żadnych istotnych pozytywów przecież o niczym nie świadczy. U Was może się on świetnie sprawdzić.
Do napisania opinii zmobilizowała mnie akcja Maliny:


18 komentarzy:

  1. Ja lubię lotion z tej serii ale z kolei żel mi już totalnie nie podpasował ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. mam go i zgadzam sie z tym, że smierdzi niemiłościernie i za intensywnie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm.. ja jeszcze nic nie miałam z Fuss Wohl, u mnie najlepiej sprawdzają się kremy do stów z Oriflame.

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozbawiłaś mnie tymi inhalacjami :P

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie miałam go, ale ja ostatnio na moje pięty używam produktów z mocznikiem.

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie miałam i jakos nawet opakowanie mnie nie zachęca :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Mi z tej serii przypadł do gustu tylko krem z łojem jelenia i olejkiem migdałowym ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Balsamu nie miałam, ale peeling uwielbiam. Jeden z lepszych zdzieraków i zadziałał także na moje pięty ( a one też potrafią być oporne;))

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam jeden balsam do stóp Rossmanna i jest super:)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja mam wersję z gliceryną i woskiem pszczelim:) Dopiero wczoraj zaczęłam używać, więc ciekawa jestem, jak się sprawdzi :) Twój też kupiony z ostatniej promocji po 3.50zł?

    OdpowiedzUsuń
  11. moje stopy też nie potrafily tego kremiku polubić..

    OdpowiedzUsuń
  12. "nie rusza nas ten balsam, nie będziemy się zmieniać" - oplułam monitor :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja mam krem do stóp z Lirene i wchłania się strasznie długo - jeszcze następnego dnia po wstaniu z łóżka stopy się lepią..

    OdpowiedzUsuń
  14. Dobrze wiedzieć, ja mam rozswietlajacy do nóg i nie jestem tez zadowolona. Pewnie na te firme wiecej sie nie skusze...

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja akurat używam kremów innych firm do stóp i na ten się nie skuszę :)

    OdpowiedzUsuń