Zima w pełni, a mi zaczyna brakować energii do działania. Łapię się wszelkich sposobów, żeby przetrwać od słonecznego dnia kiedy to ładują mi się akumulatorki do następnego równie słonecznego. Koniec stycznia...do wiosny już niedaleko - tak się pocieszam i szukam sposobów na zdobycie energii do działania. Bardzo się cieszę, że w moje łapki trafił aksamitny krem-mus pod prysznic i do kąpieli Tołpa Spa Eco Vitality. Dzięki niemu dotrwam do wiosny z całkiem sporym uśmiechem na twarzy! :)
Podoba mi się opakowanie tego kremu-musu. Jest to butelka o pojemności 270 ml. Zachowana w kolorystyce kojarzącej się z naturą. Etykieta jest niezwykle czytelna i zawiera wszystkie niezbędne informacje. Chociaż opakowanie jest kolorystycznie ciemne to doskonale widać ile produktu znajduje się w środku.
Zielone wstawki są pyszną zapowiedzią cytrusowego aromatu, który schowany jest w butelce. System wydobywania produktu z butelki przypadł mi go gustu od pierwszego użycia. Mam pewność, że nadmiar nie wyleje mi się z opakowania, a wręcz przeciwnie odpowiednia ilość zostanie nałożona na ciało.
Zapach jest bardzo "mój". To połączenie świeżości i radości. Wymieszane kwaśne nuty z tymi soczystymi i orzeźwiającymi. Cytryna, limonka, werbena i paczula - idealna kompozycja aromatów zamknięta w jednym opakowaniu.
Osoby, które nie przepadają za mocnymi cytrusowymi kosmetykami nie powinny go kupować, ponieważ zapach jest bardzo intensywny! Podczas kąpieli cudownie wypełnia całą łazienkę i otula ciało. Cieszy mnie, że nie znika zaraz po kąpieli, a jeszcze przez kilka chwil utrzymuje się na skórze (jest wówczas mniej intensywny).
Konsystencja jest faktycznie kremowa, jest na tyle zwarta, że nie ucieknie z dłoni i na tyle lejąca, aby nie stwarzać problemów przy aplikacji. Przyjemnie rozprowadza się na ciele jak również dobrze się spłukuje. Czy krem-mus się pieni? Bardzo delikatnie, natomiast naprawdę dobrze otula całe ciało :)
Działanie. Ponieważ jest to produkt do kąpieli/pod prysznic to jego głównym celem jest oczyszczenie ciała. I naprawdę dobrze sobie radzi z usuwaniem wszelkich brudków. Nie ma mowy o działaniu wysuszającym czy też uczuciu ściągnięcia po kąpieli. Dodatkowo dzięki obecności olejków eterycznych świetnie wpływa na umysł i poprawę nastroju.
Ostatnio jestem mocno zakatarzona i powiem szczerze przeżyłam szok, gdy pod prysznicem wysmarowałam ciało właśnie tym musem. Automatycznie mi się nos odetkał i mogłam się cieszyć cudnym zapachem :) A to dowodzi tego, że aromat jest naprawdę intensywny ;)
Krem-mus jest produktem przeznaczonym zarówno pod prysznic jak i do wanny. Powiem szczerze, że bardziej pasuje mi pierwsza opcja. Do wanny należy wlać 8 nakrętek tego cuda...co wydaje mi się bardzo nieekonomiczne ;) Po jednej kąpieli stwierdziłam, że wolę się cieszyć tym zapachem przez dłuższy czas właśnie podczas "prysznicowania".
Po kąpieli z tym produktem skóra jest przyjemna w dotyku, mocno oczyszczona i odświeżona. Zapach utrzymuje się na ciele przez dłuższy czas. Produkt nie wywołał u mnie uczulenia ani podrażnienia. Jeśli lubisz intensywne, cytrusowe zapachy to jak najbardziej polecam! :)
Jak widać produkt jest wolny od sztucznych barwników, silikonów, PEG-ów, SLS-u, oleju parafinowego i konserwantów.
Skład produktu dla wszystkich zainteresowanych :)
Produkt można kupić TU za 26,59 zł.
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy
z Klubem Kejt.
Nie wpływa to w żaden sposób na moją opinię.
miałam tez stycznośc z jednym kosmetykiem Tołpy nie nie była aż taki ekstra...
OdpowiedzUsuńChyba każda firma ma dobre i mniej dobre produkty ;) Ta linia bardzo mi odpowiada :)
UsuńPowiem Ci, że może u Ciebie przyjmie się zupełnie inaczej :D Ja mam strasznie wrażliwy nos na wszelkie zapachy, może stąd się to wzięło ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, każdy ma inne wymagania i wrażliwość nosa :) Ja lubię mocne cytrusy, ale mocnej wanilii nie zniosę :P
UsuńTołpa i cytrusy to zdecydowanie coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńKosmetyk kusi, ale boję się, że zapach będzie dla mnie zbyt duszący ;)
OdpowiedzUsuńJest naprawdę intensywny...czy duszący? Dla mnie nie :)
UsuńUwielbiam ten zapach !
OdpowiedzUsuńSkutecznie budzi mnie i dodaje energii.
ciekawy produkt - zwłaszcza zaciekawił mnie jego zapach :))
OdpowiedzUsuńZapewne pięknie pachnie!
OdpowiedzUsuńCytrusy brzmią całkiem nieźle :)
OdpowiedzUsuńSkoro działa na zatkany nos to powinnam po niego sięgnąć :D
Wierz mi jest świetny na zatkany nos :D
UsuńJeju jakie piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Udało mi się złapać kilka słonecznych chwil :)
UsuńŚwietny żel, tylko zapach niestety mi nie podszedł. Ale za właściwości pielęgnacyjne mogę mu to wybaczyć. Szkoda, że już mi się skończył:(
OdpowiedzUsuńMogliby wypuścić jeszcze inne zapachy w tej linii :)
UsuńMusi być przyjemny taki mus...:)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam mus od Dove (moja notka - http://corneliana.blogspot.com/2013/01/moj-najukochanszy-zelmus-do-mycia-pod.html).
OdpowiedzUsuńPropozycji od Tołpa jestem ciekawa, ale nie wiem czy zapach by mi odpowiadał.
Dostałam go do testów od Malinki i absolutnie się zakochałam w zapachu :)
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze nic nie miałam z TOŁPY, ale zachęca mnie;)
OdpowiedzUsuńwąchałam w sklepie, zapach równiez mój :)
OdpowiedzUsuńprzepiękne zdjecia !
Oj ale kusisz. Uwielbiam takie cudeńka :)
OdpowiedzUsuńBalsam sprawdza się świetnie, jednak ten zapach, albo się go kocha, albo nienawidzi, na początku mi odpowiadał, jednak teraz już go odłożyłam na dno szafy.
OdpowiedzUsuńKrem-mus pod prysznic...już sama nazwa brzmi pięknie :)
OdpowiedzUsuńinteresujący produkt; )
OdpowiedzUsuńŚwietny blog ! : )
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba
Obserwujemy ?
Zapraszam za mojego bloga z obrazkami + mój mały pamiętnik; ) ; )
loveforeverskarbie.blogspot.com/