poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Maseczka doskonale "nawilżająca", Efektima.

Lubię zafundować sobie chwilę relaksu i poczuć się jak prawdziwa kobieta. Pozytywnie odbieram maseczki kolagenowe, te wielkie płachty nasączone składnikami aktywnymi jak w zabiegach Mooya, a już wszelkie peel-off po prostu uwielbiam! Co do maseczek bez zdejmowania, spłukiwania mam mieszane uczucia. Wiosna za oknem ;) trzeba się było zabrać za maseczkowe doprowadzenie buźki do ładu i składu - na pierwszy rzut poszła maseczka doskonale nawilżająca Hydra-Repair od Efektimy.
Egzotyczne owoce na opakowaniu i iście egzotyczna woń maseczki. Nie, nie odpowiada mi ten mdląco-słodki, sztuczny aromat. Po otworzeniu saszetki w głowie pojawiła mi się myśl, że nie powinnam jej nakładać na buźkę. Jak się później okazało moje obawy były uzasadnione. 
Saszetka niewielka, w środku 7 ml białej, kremowej maseczki. Ilość wystarcza na wysmarowanie twarzy, szyi i dekoltu. Pachnie...dla mnie okropnie. Na szczęście aromat ulatnia się po kilku minutach na twarzy (albo po prostu mój nos się do niego przyzwyczaił). Wchłania się przyzwoicie, po kilku minutach nie ma śladu po białej mazi, pozostaje bezbarwna tłustawa warstewka.

Po 20 minutach nadal na powierzchni skóry utrzymuje się ta tłusta warstwa, której pozostałości zaczynają się lepić. Brrrr! Po wytarciu nadmiaru tego cuda moja twarz błagała o mycie. A po spłukaniu wszystkiego co mi zostało na twarzy wodą i przetarciu skóry micelem okazało się, że mam policzki jak Hałabała. Podrażnione, lekko przesuszone, wyglądały okropnie.
Skład.

Nie, jakoś nie czuję potrzeby sięgnięcia po tą maseczkę jeszcze raz. Możliwe, że dla kogoś innego będzie idealna i sprawdzi się naprawdę dobrze. U mnie ma minusa. Dobrze, że mam jeszcze 4 inne maseczki do wykorzystania - może one okażą się świetne dla mnie :)



Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy 


Nie miało to wpływu na moją opinię.

18 komentarzy:

  1. Ojej, to rzeczywiście się nie spisała...a szkoda :/

    OdpowiedzUsuń
  2. hm.. nie lubie takich maseczek :/

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja czeka na wypróbowanie,jestem ciekawa jak się będzie sprawować u mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie stosowałam tej maseczki . Ogólnie to robię maseczki ze składników naturalnych :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O, a czytałam kilka bardzo pozytywnych recenzji o niej. Chyba po prostu muszę sama przetestować ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kiepsko, nie zachęciłaś mnie;)

    OdpowiedzUsuń
  7. mhmmm ja uwielbiam maseczki ale tej nie miałam



    pozdrawiam;)

    http://piekielneoczy.bloog.pl/

    OdpowiedzUsuń
  8. Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad zainteresowaniem się kosmetykami tej firmy, ale po Twojej recenzji, tej maseczki na pewno nie tknę.

    OdpowiedzUsuń
  9. jeszcze mi ta została do przetestowania, mam nadzieję, że sprawdzi się lepiej niż u ciebie :D ...

    OdpowiedzUsuń
  10. trochę strach się zabierać za moją :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Aż boję się sięgnąć, a moja czeka na półce :P

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie genialnie się sprawdziła ta maseczka :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Miałam zamiar dziś ją użyć, a teraz trochę się boję ;p Mam nadzieję, że sprawdzi się lepiej niż u Ciebie :)

    OdpowiedzUsuń