Tak...mam tą przykrą dolegliwość, że pocą mi się stopy. Mały koszmarek, który dość skutecznie potrafi uprzykrzyć życie. Nie, no może nie jest tak strasznie, może trochę wyolbrzymiam. Po prostu, gdy nie nałożę odpowiedniego specyfiku na stópki to po kilku godzinach latem i po zdjęciu obuwia zimą czuję, że mam stopy ;) Taki mały odorek stopowy, z którym toczę walkę i nie pozwalam otoczeniu, żeby się o nim dowiedziało. Miałam w swoich łapkach kilka produktów, które działały...lepiej bądź gorzej. Odkąd mam antyperspirant do stóp od Tołpy nie zawracam sobie głowy myśleniem o stopach przez cały dzień.
Opakowanie to niewielkich rozmiarów tubka. W środku 75 ml przyjemnego, białego, kremowego antyperspirantu.Samo opakowanie przyjemne dla oka i poręczne.
Cieszy mnie, że ten produkt nie pachnie mentholem. Producent poszedł zupełnie w inną stronę. Antyperspirant po prostu pachnie - delikatnie, świeżo, nienachalanie. Konsystencja balsamu do ciała, dobrze się rozprowadza na skórze. Nie lepi się i nie ślimaczy. Doskonale się wchłania już po 1-2 minutach nie ma śladu po tym produkcie. Stopy są śliskie, ale suche.
A jak jest z działaniem? Jak pewnie łatwo się domyślić, musiałam wyrobić w sobie nawyk regularnego stosowania tego produktu. Codziennie po porannym prysznicu i osuszeniu stóp aplikuję na nie antyperspirant i już. Problem "śmierdzących" stóp i nieprzyjemnego odoru z obuwia mam z głowy ;) Stopy od rana do późnego wieczoru są suche. Dodatkowo przez kilka godzin towarzyszy mi uczucie świeżości.
Antyperspirant Tołpy genialnie sprawdza się zimą - jestem bardzo ciekawa jak da sobie radę latem. Cierpliwe będę czekać na słoneczne dni i wysoką temperaturę. Acha...obecnie wieczorem moje stopy są suche, pozbawione smrodku. Dodatkowo są delikatne i przyjemne w dotyku. No czego chcieć więcej? Może tylko przyjemnego masażu :D
Standardowo plus za 0% alergenów, silikonów, sztucznych barwników, PEG-ów.
Skład.
Acha...wiedziałyście, że "na jedną stopę przypada około 600 gruczołów potowych na centymetr kwadratowy podeszwy"? Ja też nie miałam o tym zielonego pojęcia. Na szczęście Tołpa na każdym swoim produkcie umieszcza "ps", a dzięki temu kilka ciekawostek utkwiło mi w głowie :)
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy
z Klubem Kejt.
Nie miało to wpływu na moją opinię.
Opinia bierze udział w akcji Maliny:
Też używałam i sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńA ja nie używałam jeszcze, ale dałabym szansę latem :D
OdpowiedzUsuńNie próbnowałam ale chętnie się skuszę :)
OdpowiedzUsuńW ofercie Empiku (porażka... jeszcze trochę a będą tam sprzedawać żarcie dla psów) jest za ok. 17 zł. Z kolejnym przypływem gotówki chyba się na niego skuszę ;) Mam problem nie z zapachem, ale z poceniem się stóp właśnie zimą oraz latem.
OdpowiedzUsuńNa kosmetykach Tołpy można wyczytać różne ciekawostki :) Nie miałam tego kremu, ale zważywszy na pozytywne działanie wszystkich kosmetyków, z jakimi miałam styczność do tej pory, może ten kremik i mnie przypasować :)
OdpowiedzUsuńskoro taki dobry, to warto spróbowac:)
OdpowiedzUsuńświetny blog i notka :3
OdpowiedzUsuńciekawie tutaj :)
ZAOBSERWOWAŁAM i liczę na to samo z Twojej strony ;)
http://my-secret-dreamx3.blogspot.com
+ zapraszam na konkurs ( DO WYGRANIA DOWOLNE BUTY ZE SKLEPU MERG )
http://my-secret-dreamx3.blogspot.com/2013/03/110-konkurs-wygraj-dowolne-buty.html
Jest to zdecydowanie kosmetyk numer jeden na mojej liście zakupowej :)
OdpowiedzUsuńMoże bym się skusiła ale jako, że jest to produkt Tołpy to pewnie nie mało kosztuje :)
OdpowiedzUsuńnie znam tego kosmetyku, całkiem dobrze wypada. miałam maskę tej firmy do stóp i sobie chwaliłam, więc może i ten atyperspirant by się u mnie sprawdził
OdpowiedzUsuńJa też wpisuję go na listę zakupową:)
OdpowiedzUsuńTaki produkt to z chęcią sprezentowałabym mojemu W., ot co ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te ciekawostki na opakowaniach Tołpy :) ja mam ich regenerujący krem-maskę i muszę przyznać że to mój nr 1!
OdpowiedzUsuńcos dla mojego faceta ;p
OdpowiedzUsuń