Przerwa blogowa trwała 9 dni i chyba już wystarczy ;) Nie, nie ułożyłam sobie wszystkiego w głowie. Nie, moje życie nie jest usłane różami. Nie, moja głowa nie jest wolna od myśli. ALE uznałam, że nie wytrzymam dłużej bez pisania, nawet wydawać by się mogło o tak banalnym temacie jak kosmetyki.
Zaległości urosły niesamowicie, ale szczerze jakoś mnie to nie zraża ;) Podczas tej przerwy uświadomiłam sobie jedną ważną sprawę, która odnosi się ogólnie do mojego życia, a przy okazji do pisania tu. Ja nie muszę, po prostu mogę coś robić/nie robić/pisać/nie pisać. Nikt chyba nie lubi musieć, cóż ja potrzebowałam to sobie poważnie uświadomić i przekonać samą siebie, że nie muszę, a mogę :)
Od razu mi się lżej na serducho zrobiło. Mogłabym dodać zdanie, które ostatnio powtarzam milion razy dziennie: "ograniczenia i limity nie interesują mnie" - uwielbiam reklamy nju mobile, są tak "od czapy", że nie jestem w stanie odwrócić oczu jak to żółte "cóś" pojawia się na ekranie mojego tv. A to akurat zdanie jest bardzo trafione :)
Od razu mi się lżej na serducho zrobiło. Mogłabym dodać zdanie, które ostatnio powtarzam milion razy dziennie: "ograniczenia i limity nie interesują mnie" - uwielbiam reklamy nju mobile, są tak "od czapy", że nie jestem w stanie odwrócić oczu jak to żółte "cóś" pojawia się na ekranie mojego tv. A to akurat zdanie jest bardzo trafione :)
I tym akcentem kończę dzisiejszą notkę. Jutro powrót tematów kosmetycznych ;) A w bonusie kilka zwykłych fotek, które ostatnio wyszły spod mojej ręki :)
Życzę wszystkim udanego wieczoru! :)
W każdym razie super, że jesteś!:)) tez miewam takie chwile, więc bardzo dobrze rozumiem..
OdpowiedzUsuńBo chyba każdy ma lepsze i gorsze momenty. Najważniejsze to nie zatracić się w tych gorszych :)
UsuńWitamy w świecie żywych:D
OdpowiedzUsuńKocur cudny:)
"W świecie żywych" - dobre określenie :D
UsuńStęskniłam się za notkami... i za Tobą :D
OdpowiedzUsuńDobrze, że już wróciłaś.
Co to za sowa ?
Kocurek przeuroczy, aż chce się jego mordkę połechtać po bródce :D
Ale miły komentarz, dzięki :)
UsuńSowa to krem do rąk :) Niebawem coś o nim naskrobię na blogu :)
cieszę się, że wróciłaś;*
OdpowiedzUsuńJa też :)
Usuńfajnie, że już jesteś :*
OdpowiedzUsuń:)
Usuńz niecierpliwością czekam na nową notkę. :)
OdpowiedzUsuńJutro z pewnością się pojawi :)
UsuńZazdroszczę Ci tego,że "możesz",a nie "musisz". Mnie bardzo często jest ciężko,bo "muszę".
OdpowiedzUsuńTak bardzo lubię sama decydować o tym,jak żyć i co robić... Nie cierpię sytuacji,gdy nic lub mało nie zależy ode mnie. Choć to pewnie prostsze. Wystarczy wtedy zaufać,ale tego jeszcze nie potrafię. Nie osiągnęłam tego pułapu/poziomu.
Cieszę się,że przeszłaś choć częściowe katharsis. Wtedy można żyć dalej,na nowo... ;)
Takie oczyszczenie umysłu jest świetną sprawą - pytanie na jak długo zostanie we mnie takie pozytywne podejście ;)
UsuńJa się już zamęczałam tym muszę - bałam się, że w końcu uduszę się w sosie zwanym "muszę" :D Wiadomo, wszystkiego się nie przeskoczy..."muszę" nie da się całkowicie wyeliminować z życia, ale zminimalizować już tak :) Mam taką nadzieję :D
Trzymam kciuki żeby ten stan trwał jak najdłużej ;)
UsuńDobrze, że wróciłaś ;) ja też mówię, że ja nie muszę, jedynie mogę ;)
OdpowiedzUsuńNiby nic, ale człowiek zupełnie inaczej podchodzi do tego co może, a nie musi :)
Usuńdobrze, że już wróciłaś ;*
OdpowiedzUsuńDobrze tak sobie odetchną, dobrze, że już jesteś :)
OdpowiedzUsuńCzasami tak jest że trzeba na troszkę oderwać się od codzienności i pobyć samemu ze sobą.. Bardzo się cieszę że natrafiłam na Twój blog :) z przyjemnością obserwuję i czekam na nową notkę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Taki odpoczynek jest bardzo potrzebny ,ja równiez miałam ostatnio małą przerwę ,kilkudniową ....
OdpowiedzUsuńteż mam czasem dni zwątpienia, ale jesteśmy kobietami i mamy w sobie wiele sił - trzeba tylko uwierzyć że damy radę :)
OdpowiedzUsuńcieszę się że jesteś
a reklamę z żółtym nju stworkiem również lubię, ciągle podśpiewuję pod nosem :)
też tak czasem mam że potrzebuję zniknąć na chwilę :)
OdpowiedzUsuńrównież niedawno doszłam do wniosku, ze nic nie muszę, a moge, dobrze to sobie uświadomić.
Fajnie ze jesteś :*
brakowało mi twoich wpisów :) dobrze że jesteś z powrotem...
OdpowiedzUsuńa co do "układanki" - wszystko kliknie na czas, trzeba dać tylko biec temu swoim tempem :)
Dobrze, że wróciłaś :*
OdpowiedzUsuńWitamy z powrotem! Ostatnie zdjęcie <33
OdpowiedzUsuńteż spodobały mi się te reklamy xd
OdpowiedzUsuńwitamy z powrotem :)
OdpowiedzUsuńfajnie że jesteś ;) też miałam przerwę i też dotarło do mnie kilka spraw ;)
OdpowiedzUsuńnic na siłę ;)
koci paszczuś boski :*
witamy, kocia mordka jest taka słodka :*
OdpowiedzUsuńSuper, że jesteś :)
OdpowiedzUsuńA kociaczek cudny :)
Dobrze, że do nas już wróciłaś :) Cudowny kociak jest na Twoim zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńDobrze jest zwolnić, każdy tego potrzebuje. Na różne sposoby :)
OdpowiedzUsuń