wtorek, 8 października 2013

Na ustach Maybelline Color Sensational 165.

Pink Hurricane otrzymałam od serwisu bangla.pl. Od dłuższego czasu czaiłam się na te pomadki Maybelline, ale jakoś śmiałości nie miałam, żeby je zaprosić do domu. A teraz mam już na swojej liście zakupów kolejne 2 kolory :) Ale może najpierw postaram się wykończyć kilka pomadek z mojej kolekcji...bo serio strasznie dużo tego mam ;)
Kolor delikatny, ale widoczny. Już moja sis nie przyczepi się, że wyglądam jakbym nie miała ust - tak zazwyczaj mówi, gdy mam na ustach bladego nudziaka. 
 
Nie da się ukryć, za moim oknem szaro-buro i ponuro. Jak przeglądam zdjęcia, które zrobiłam w pięknym słońcu to aż mnie ściska. I tak dobrze, że deszcz nie pada ;) Ech...siedzę z kubkiem kawy i odliczam czas do wyjścia z domu...już mi się nie chce :D Mam nadzieję, że jakimś cudem wieczorem nadgonię zaległości jakich sobie narobiłam na Waszych blogach...oby :)


11 komentarzy:

  1. przepięknie wygląda na ustach :) chyba i ja się pokuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O rany! Jaki fantastyczny kolor na co dzień!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo ładny, choć dla mnie znieco chyba za ciepły, kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kolor marzenie, bardzo mi się podoba!

    OdpowiedzUsuń
  5. Na Twoich ustach wygląda pięknie, tak soczyście :) Ja źle wyglądam w czerwieniach, u mnie sprawdzają się tylko naturalne kolory, nudziaki, ewentualnie morelkowy róż :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale masz fajny kolczyk Antosiu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie używam takich kolorków. W zasadzie prawie wcale nie maluję ust. A u Ciebie wyglada ten kolor świetnie :)

    OdpowiedzUsuń