Paka od Tołpy tym razem w większości trafiła do moich bliskich. Zarówno moja mama jak i siostra są posiadaczkami cery naczynkowej, bardzo wrażliwej. Dlatego pomyślałam sobie, że linia rosacal idealnie wpasuje się w ich oczekiwania. Tym samym dzisiejsza notka to zebrane informacje od moich kochanych babeczek :).
Regenerujący krem wzmacniający na noc trafił do mojej mamy.
Info z opakowania: Regenerujący krem wzmacniający na noc trafił do mojej mamy.
Nasz dermokosmetyk wzmacnia naczynka krwionośne i regeneruje skórę w czasie snu. Wycisza rumień, zmniejsza widoczność zaczerwienień i wyrównuje koloryt skóry. Wspomaga regenerację mikrouszkodzeń i łagodzi podrażnienia. Wygładza, przywraca komfort i wypoczęty wygląd.
Opakowanie jak widać to aluminiowa tubka o pojemności 40 ml. Kolor kremu to delikatny beż, zapach trochę kwiatowy trochę owocowy, trudny do określenia, ale najważniejsze, że ładny i świeży :) Konsystencja kremowa, doskonale rozprowadza się na skórze. Nie jest to strasznie ciężki i tłusty krem. Wchłania się szybko, chociaż pozostawia po sobie delikatną tłustawą warstewkę. W nocy to i tak nie przeszkadza. O działaniu napiszę po przybliżeniu kolejnego kremu. Mama stosowała je równolegle i na dobrą sprawę nie mam pojęcia, który krem jest za co odpowiedzialny. Coś czuję, że one się po prostu idealnie dopełniają, dlatego tak dobrze działają.
Łagodzący krem wzmacniający na dzień wersja bogata. Info z opakowania:
Nasz dermokosmetyk nawilża i odżywia skórę, wzmacnia i uszczelnia naczynka krwionośne. Zmniejsza ich wrażliwość na czynniki zewnętrzne. Wycisza rumień, delikatnie maskuje zaczerwienienia dzięki zawartości naturalnego zielonego barwnika. Łagodzi podrażnienia i wspomaga regenerację mikrouszkodzeń. Delikatnie chłodzi, przywracając uczucie komfortu.
Tak samo jak krem na noc i tu jest aluminiowa tubka, 40 ml. Konsystencja dość zwarta i topornie rozprowadza się na buźce. Zapach identyczny jak w wyżej opisanym kremie. Wchłania się wolno i pozostawia po sobie tłustą warstewkę. Nie wiem jak moja mama to wytrzymuje - mnie taka sytuacja zawsze doprowadza do szału i mam ochotę jak najszybciej pozbyć się takiego cuda z buźki, a moja mama twierdzi, że jest dobrze i jej to nie przeszkadza. Cieszę się, że jest zadowolona :)
A jak z działaniem? Moja mama stosowała ten krem w duecie z łagodzącym kremem wzmacniającym bogatym i jest zachwycona. Skóra jest doskonale nawilżona, jędrna i miękka w dotyku. Zaczerwienienia, które pokrywały niemalże każdy fragment jej buźki zostały zminimalizowane. Nie zniknęły całkowicie, jednak widać ogromną różnicę. Podrażnione fragmenty twarzy zostały wyciszone i ukojone. Podniosła się "odporność" na warunki atmosferyczne -wiatr, zmiany temperatur nie powodują już dyskomfortu i czerwonych plam. Nie mam pojęcia jak się odnieść do wzmocnienia naczynek...faktycznie nie pojawiają się nowe pęknięcia i pajączki. Najbardziej cieszę się z tego, że moja mama w końcu wyrobiła w sobie nawyk dbania o siebie. Co prawda początkowo musiałam jej przypominać o regularności...ale teraz już sama 2 razy w ciągu doby sięga po swoje kremy.
Kremy do kupienia w sklepie internetowym Tołpy - bogaty krem kosztuje 43 zł, ale teraz jest obniżka na 25,79. Dokładnie taka sama sytuacja jest z kremem na noc normalnie kosztuje 43 zł, teraz 25,79. Przyjemna i znaczna obniżka, więc warto się skusić.
Skład kremu bogatego:
Skład kremu na noc:
Dla odmiany łagodzący krem wzmacniający lekki trafił do mojej siostry.
Info z opakowania:
Nasz dermokosmetyk nawilża i odżywia skórę, wzmacnia i uszczelnia naczynka krwionośne. Zmniejsza ich wrażliwość na czynniki zewnętrzne. Wycisza rumień, delikatnie maskuje zaczerwienienia dzięki zawartiości naturalnego zielonego barwnika. Łagodzi podrażnienia i wspomaga regenerację mikrouszkodzeń. Delikatnie chłodzi, przywracając uczucie komfortu.
I znów aluminiowa tubka, 40 ml, przyjemny zapach. Krem jest toporny. Niby kremowy i dobrze rozprowadza się na twarzy, a jednak coś jest w nim dziwnego. Do tego pozostawia lepką warstwę i długo się wchłania. Dlatego moja siostra po pewnym czasie zaczęła go stosować na noc. Ale bardzo dobrze nawilża i dba o cerę naczynkową, na dodatek bardzo wrażliwą. Kamufluje zaczerwienienia i sprawia, że twarz wygląda zdrowo i atrakcyjnie. Dodatkowo jak w przypadku bogatej wersji krem wzmacnia skórę.
Skład
I ostatni produkt z serii Rosacal - maska-opatrunek wzmacniająco-łagodząca na twarz, szyję i dekolt.
Info z opakowania:
Nasz dermokosmetyk tworzy na skórze opatrunek, dzięki czemu łagodzi zaczerwienienia i podrażnienia.Wzmocnia i uszczelnia naczynka krwionośne. Zmniejsza widoczność rumienia i wycisza skórę. Przyspiesza regenerację mikrouszkodzeń. Nawilża, wygładza i przywraca komfort.
Podwójna saszetka, w każdej 6 ml puszystej, żółtej maski. Bardzo przyjemnie rozprowadza się na skórze. Przez kilka minut wyczuwalne jest mrowienie, które później ustępuje. Chociaż cały czas wyczuwa się jakby chłodzenie. Po 15 minutach należy zmyć to cudo...i tu pojawiają się schody. Ilość wody jaką trzeba zużyć do całkowitego pozbycia się maski jest przerażająca. Ostatecznie i tak dobrze jest mieć pod ręką waciki ;) Działanie jest naprawdę przyjemne i szybkie. Rumień zminimalizowany, skóra wyciszona, a do tego miękka i przyjemna w dotyku.
Maskę można kupić w sklepie internetowym Tołpy za 7,98 zł.
Maskę można kupić w sklepie internetowym Tołpy za 7,98 zł.
Skład
I standardowo jak to u Tołpy PS:
Na koniec dodam tylko, że zarówno moja mama jak i siostra zakupiły sobie kolejne opakowania wyżej wymienionych kremów. O widocznym na pierwszym zdjęciu łagodzącym koncentracie wzmacniającym możecie przeczytać o TU
Kosmetyk do testów otrzymałam od serwisu bangla.pl w ramach współpracy
z Klubem Kejt.
Nie miało to wpływu na moją opinię.
Tołpa ma fajne kremiki :)
OdpowiedzUsuńja też bardzo polubiłam się z tą linią :)
OdpowiedzUsuńja niestety nie lubię tych filmów, które niektóre kremy pozostawiają...
OdpowiedzUsuńSuper, że tam im się ta seria spodobała :)
OdpowiedzUsuńja pokochałam tą serię od pierwszego użycia
OdpowiedzUsuńZadowolenie na twarzach najbliższych.... BEZCENNE :)
OdpowiedzUsuńCzytałam wiele pozytywnych opinii o kremach Tołpy :)
OdpowiedzUsuńPewnie kiedyś je wypróbuję, bo niestety mam naczynkową cerę...
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nich :)
OdpowiedzUsuńwiem że nikt nie lubi zostawiania linków do siebie ale dzieki temu mamy szanse sie wszystkie odnależć - poznac :) (znajdziesz u mnie mix kuchnie , mode, kosmetyki )
to ostatnie dni konkursu u mnie może ktoś sie skusi :) mybeautyjoy.blogspot.co.uk
A u mnie maska do twarzy się nie sprawdziła :( Nie zauważyłam po niej prawie żadnych efektów - nie licząc delikatnego nawilżenia skóry. Szkoda...
OdpowiedzUsuńCiekawi mnie Tołpa, muszę w końcu wypróbować jakiś kosmetyk tej firmy :)
OdpowiedzUsuńFajna ta cena :) Ja z Tołpy jeszcze nic nie miałam
OdpowiedzUsuńto cos dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawe. Dużo cennych składników mają.
OdpowiedzUsuńMuszę i ja zakupić:)
OdpowiedzUsuńczy bedzie dobrze wygladac, jesli go uzyje?
OdpowiedzUsuńBardzo sie ciesze z przeczytania tego artykulu, bardzo przydatnego dla mnie. dziekuje. odwiedz równiez: OBAT EJAKULASI DINI PERMANEN nie zapomnij zatrzymac sie przy moim podwórku, serdecznie pozdrawiam was wszystkich. jeszcze raz dziekuje.