Ostatnio odkryłam, że po ciężkim dniu jedną z rzeczy jaka mnie wprawia w dobry nastrój i sprawia, że jestem zrelaksowana jest wykonanie peelingu na buźce. Niby niewielka rzecz, a masowanie twarzy mnie uspokaja. Dzięki gruboziarnistemu peelingowi normalizującemu do twarzy 3w1 moja buźka wygląda pięknie. Z pewnością jest to jeden z tych peelingów, po które sięgnę jeszcze raz.
Info z opakowania i strony Eveline:
Gruboziarnisty peeling do twarzy polecany jest dla osób w każdym wieku, do pielęgnacji cery mieszanej i tłustej. Innowacyjna formuła bogata w zaawansowane składniki aktywne działające w synergii z olejkiem arganowym skutecznie złuszcza i usuwa martwe komórki naskórka, odblokowuje i oczyszcza pory. Normalizuje wydzielanie sebum, wygładza i wyrównuje niedoskonałości skóry. Peeling idealnie przygotowuje skórę do dalszych zabiegów pielęgnacyjnych.
OLEJEK ARGANOWY pobudza komórki skóry do intensywnej odnowy. PROTEINY JEDWABIU normalizują funkcje gruczołów łojowych, niwelując błyszczenie się cery. KWAS HIALURONOWY nawilża i wygładza. EKSTRAKT Z HAMAMELISU zmiękcza i ściąga naskórek, zmniejszając widoczność porów. Poprawia mikrocyrkulację, wycisza zaczerwienienia i ujednolica koloryt skóry. KOMPLEKS WITAMIN A, E, F skutecznie opóźnia procesy starzenia się skóry, dodaje cerze blasku i świeżości. ALANTOINA łagodzi podrażnienia, przynosząc natychmiastowe ukojenie.
Formuła bogata w aktywne mikrogranulki delikatnie usuwa obumarłe komórki, likwidując szorstkość i łuszczenie się naskórka.
Opakowanie to elastyczna tubka, z której bez problemu można wycisnąć idealną ilość kremowego peelingu. Zdzieraka jest 60 ml i jest on żółtawy. Zapach idealny dla mojego nosa. Mam jakiegoś fioła na punkcie aromatów kosmetyków. Musi być przyjemnie inaczej produkt ma u mnie minusa ;) Gruboziariosty peeling ma słodkawy zapach, który jest po prostu przyjemny.
Obawiałam się, że gruboziarnisty peeling owszem będzie ideałem dla mojego czoła i brody, jednak zmasakruje kapryśne policzki. Na szczęście nic takiego nie miało miejsca. W kremowej bazie zatopionych jest mnóstwo drobinek o różnej wielkości. Na szczęście nie są bardzo ostre, więc krzywdy nie robią.
Po zastosowaniu tego peelingu buzia jest wygładzona i taka delikatna. Martwy naskórek znika, dzięki czemu twarz wygląda zdrowiej i młodziej. Może to takie moje małe dziwactwo, ale za każdym razem jak usuwam ten produkt z buzi tak właśnie się czuję. Cieszę się, że peeling nie podrażnił mojej skóry (zwłaszcza polików), nie wysuszył, nie spowodował żadnych nieprzyjemności typu uczulenie, wysyp niechcianych "gości". Buźka wygląda dobrze, a osobiście po takim masażu jestem bardzo zrelaksowana.
Produkt otrzymany od serwisu bangla.pl w ramach współpracy z Klubem Kejt